Wpis z mikrobloga

Ogląda człowiek te wywiady, jak ludzie zarabiający miliony i całe życie gadający po angielsku kalecza język, mają w dupie wymowę, jakiś akcent, mieszają angielski z własnym językiem i nikt nie ma problemu transmitować to na cały świat.
A ci w Polsce robaki fajansiarze będą szydzić i wyśmiewać, że masz #!$%@? akcent i brzmisz jak Polak a na lekcji angielskiego w szkole byś wyłapał gałę jakbyś powiedział "inczydent" zamiast " /'ɪnsɪdənt/ "
#f1
  • 20
@Tasde: Sam pracuję w dużym korpo w BigPharmie. Ludzie mają kompletnie #!$%@? na to jak mówisz po angielsku najważniejsze by Twój komunikat został dobrze zrozumiany. Wszystkie nacje mają w piździe jak mówią. Ba nawet Hindusi z teamu mi tłumaczyli, że akcent jest bardzo ważny bo bez niego traci się tożsamość. Ale żyjemy w gównokraju w gównospołeczeństwie i jest jak jest.
@Tasde: Mnie raz pochwalili w akademiku erazmusy, że bardzo ładnie mówię po angielsku i nie słychać, że jestem Polakiem. Także zacząłem mówić po naszemu, z twardym "R" bo jakoś się głupio poczułem
@Tasde: ja zawsze dla beki staram się mówić xD i #!$%@? laski czasami próbują później gadać po angielsku to im cisnę, że jestem w Polsce i amerykańskie/angielskie nazwy staram się wypowiadać poprawnie ale nie mówię po angielsku w Polsce bo to idiotyzm xD inb4 znam dobrze angielski xD poprostu się na oglądałem dużo filmików/seriali czy nasluchalem muzyki i wiem jaka jest poprawna wymowa xD i to też zależy jaki mam dzień
@Tasde: dokładnie, my Polacy mamy jakiś kompleks co do języka angielskiego, pracuje z wieloma narodowościami i każdy ma #!$%@? jak mówi, ważne żeby go zrozumieć
Ba nawet Hindusi z teamu mi tłumaczyli,


@Vayloren: Hindusi to nie powinni brać się za tłumaczenie czegokolwiek xDDD Ba W pewnym korpo sam nawet miałem szkolenie ze współpracy z hindu i jak rozumieć ich wypowiedzi ( nawet nie tyle rozumieć co mówią, tylko jak rozumieć co mają na myśli xDDDD)
@CzatownikzCzatowni: @Tasde Studiowałem we Francji. Po francusku mówiłem wszędzie - na uczelni, na imprezach, w sklepach, w bobliotece, w dziekanacie. Nie miałem problemów z tym językiem i nigdy nikt nie miał problemu mnie zrozumieć. Miałem znajomych z całego świata, głownie z Francji.

Podczas tych 6 lat ktoś zwrócił mi uwagę na akcent 5 razy. Z tego 4 razy były to osoby z Polski, które stanowiły jakieś nie wiem, 2% moich znajomych.
@Tasde:
uważam, że w korpo, zwłaszcza pracując w PL (ale expat chyba w sumie też?) można mieć wywalone. To samo politycy, bo nie każdy będzie mówił jak Trzaskowski czy gen. Andrzejczak.
Ale jak się chce gdzieś zamieszkać na stałe, to warto też pracować na akcentem.
@Tasde: Z jednej strony tak, z drugiej jak ktos od 20 lat posluguje się danym językiem praktycznie codziennie w pracy i nadal nie potrafi prawidłowo wypowiadać słów albo podmienia głoski na te ze swojego rdzennego języka to jest totalnym dzbanem