Wpis z mikrobloga

@sheslostcontrolagain: o kurcze. Pamiętam jak pod koniec lat 90 kupowało się tych magazynów. Reset gambler, click... chociaż ja głównie cd action. Świat bez komórek i internetu. Z dzisiejszej perspektywy nie do pomyślenia. Zamiast pisać do koleżanki że szkoły to się głuchalo bo smsy drogie xd
  • Odpowiedz
@sheslostcontrolagain: Zdecydowanie mój ulubiony magazyn. W porównaniu z innymi zawsze wydawało mi się że osoby piszące dla Clicka! nie były tak bardzo zadufane w sobie i w swojej opinii. Oczywiście każdy będzie bronił swojego, a światopogląd zniekształcać może upływający czas.
Od kiedy tylko dostałem swój pierwszy komputer Click! był ze mną do samego końca i pewnie nie raz wpływał na mój młodzieńczy mózg.
Pamiętam jak kupiłem numer z recenzją GTA Sa
Cwirasek - @sheslostcontrolagain: Zdecydowanie mój ulubiony magazyn. W porównaniu z i...

źródło: zdjecie z neta

Pobierz
  • Odpowiedz
@sheslostcontrolagain: Click był super. Nie wiem dlaczego ale zawsze mi się go lepiej czytało niż CD-Action. Taki luźniejszy styl bardziej przystępny dziecku. Oczywiście potem zaczęli kombinować i dodawać jakieś dziwne cienkie płytki które często po prostu nie działały.
  • Odpowiedz
@gharman: @Jerry664: @wyznacznikmacierzy:

Słuchajcie gówniaki. Kiedyś gdy dzwoniło się do kogoś na komórkę, czekało się na pierwszy sygnał i rozłączało zanim odebrał. Dzięki temu ktoś wiedział że dzwoniłeś ale nic nie płaciłeś. Ogólnie była taka niepisana zasada że gdy komórka dzwoni to się chwilę czeka i dopiero odbiera.

Oczywiście byli tacy którzy odbierali jak najszybciej. Wtedy się mówiło że się kogoś "łapie".

Skąd się to wzięło? Przez długi czas
  • Odpowiedz
@sheslostcontrolagain: Ech, ależ te OFP od Codemasters były słabe... Pamiętam jeszcze rozpad Bohemii z Codemasters i pierwsze trailery. Wtedy był hype, potem szybko seria zdechła. Nie powinno się przywiązywać wagi do tytułów, ale a mam jednak sentyment do samej nazwy Operation Flashpoint, Arma już mi nie brzmi.
  • Odpowiedz
@K-S-: ale z ciebie spryciarz. tez sie w to bawilem, ale to sie nazywalo "puszczac sygnal" a nie jakies "gluszaki", skad jestes ze tak sie u ciebie mowilo?
  • Odpowiedz
@rybsonk: nie mówię że było lepiej. Ale na pewno inaczej. W liceum kolezanka chodziła i spisywała numery gg. Jeszcze jak na studiach byłem to nie każdy miał internet. #!$%@? akcja. Przecież bez internetu to ja bym studiów nie skończył. Po streszczenie książki jechało się do sklepu xd pamiętam jak dziś jak z rodzicami o 20 jechałem do miasta poszukać w sklepach streszczenia jakieś tam książki bo zapomniałem że jutro z niej
  • Odpowiedz
@Cernold: bonus cd. Pamiętam że zawsze to oglądałem i jakieś głupie filmiki i te aplikacje? Te gówna co chodziły po pulpicie i można było się z nimi bawić. Niektóre utwory z cover cd mam tak wryte w głowę że...
  • Odpowiedz