Wpis z mikrobloga

@piteross: tam jest chyba jakiś algorytm co jak zobaczy, że popełniasz przestępstwo to generuje npc który akurat teraz musi przejeżdżać tą drogą. Raz się tak wkopałem bo zanim ukryłem zwłoki to mnie ktoś zobaczył. Jego też zabiłem. Ukryłem pierwsze złoki i poszedłem po tamtego to nagle kolejny świadek, potem kolejny....
Raz się tak wkopałem bo zanim ukryłem zwłoki to mnie ktoś zobaczył. Jego też zabiłem. Ukryłem pierwsze złoki i poszedłem po tamtego to nagle kolejny świadek, potem kolejny....


@xqwzyts: Chciałem kupić nowego gnata, brakowało mi pieniędzy, stwierdziłem że skoro gram w komboje to po prostu napadnę na randomowego randoma na drodze i szlus. Szybka akcja, sru lassem, zwiążę dziada, znacjonalizuję majątek i tyle, co może pójść źle.

Trzydzieści minut później toczę
mnik1 - >Raz się tak wkopałem bo zanim ukryłem zwłoki to mnie ktoś zobaczył. Jego też...

źródło: 1*MzqQm_K3sdO8RFibufJJBA

Pobierz
@Jaklam_: A to nie jest tak że jak jesteś uczynnym człowiekiem, nie wyglądasz jak brudas i bandzior to po prostu proszą byś się przesunął? A jak jesteś #!$%@? w błocie to raczej od razu wyciągają rewolwer i wtedy mówią byś #!$%@?ł z drogi.
@xqwzyts
IMO system prawa to najsłabszy element gry. Po pierwsze, że mamy takie sytuacje, które opisałeś, z niekończącą się pętlą świadków w środku zadupia, to dodatkowo 5 sekund po straceniu świadka z pola widzenia w chędożonym Ambarino, które nie ma nawet stałych osad, od razu gonią cię stróżowie prawa xD

Najgorsze pod tym względem jest Saint Denis. Poza dzielnicą fabryczną mieszkańcy to straszliwe #!$%@?, które po kilku brzydkich słowach od razu lecą
@xqwzyts: Miałam tak, gdy robiłam jakieś wyzwanie z paserem, tj. trzeba było dostarczyć mu ileś wozów czy tam dyliżansów. Zawsze ktoś był świadkiem i spirala się nakręcała.
@mnik1
To ja też chciałem sobie szybko zarobić, zobaczyłem bank w jakiejś mieście i uznałem, że to będzie najlepszy sposób. Założyłem maskę, wchodzę do banku, widzę strażnika, zabijam go. Podchodzę do okienka by bakier oddał hajs, ale nie ma takiej opcji. Przez dłuższą chwilę kombinuję, że może jakiś źle stanąłem, że się interakcja nie pokazała. W końcu ogarnąłem, że chyba jednak nie da się w ten sposób napaść na bank. W tym
@czlowiekzcegla
No brak możliwości napadania na banki w grze swobodnej to cios w twarz (tak jak np. brak towarzyszy). Tym bardziej, że twórcy modów pokazali, że da się to normalnie zrobić.

Jak chcesz się dorobić na okradaniu ludzi czy sklepów, to albo tak jak pisałem wyżej uciekasz błyskawicznie po rozboju lub napadzie (a bandana chroni przed rozpozaniem tylko przez cywili, szeryf cię i tak rozpozna), lub godzisz się z tym, że ogólnie
@Jerry664: ja przestalem w to grac bo mialem taka sytacje ze staralem sie na maxa byc prawym czlowiekiem i nie wchodzic w zaden konflikt. Az tu jechalem przez miasteczko na koniu i jakis randomowy chlop mi wpadl pod konia i umar, i cale miasteczko ma mnie za morderce. co sie robi w takich przypadkach?
@kondi67
Są trzy opcje:
1. Uciekasz, grzywna zostaje, ale nie musisz jej płacić (choć możesz)
2. Możesz się po prostu poddać, zapłacisz karę ale nie masz już problemów z prawem. A honor łatwo odrobisz pozdrawiając wszystkich dookoła xD
3. #!$%@? wyciągasz strzelbę i robisz #!$%@?, moja ulubiona opcja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Jerry664
No ze sprzedawaniem wozów to już sam się kapnąłem, że warto. Tylko w całym problemie nie chodzi tylko o zarabianie hajsu, a o fun z gry. Mogę farmić hajs kradnąc w kółko wozy, ale to jest nudne. Z pociągami z kolei nie mam doświadczenia. Raz spróbowałem na jeden napaść, też się zaraz zaczęło roić od stróżów prawa i skończyło się śmiercią, zerowym dochodem i grzywną.

Ogólnie RDR2 jest fajne jak się
policja zawsze cię znajdzie. I nie wynika to z ich skuteczności, lecz jedynie z tego, że gra spawnuje ich na twojej drodze i to często kompletnie z dupy i w takich miejscach, że nie da się ich ominąć.


@Jerry664: ogrywam sobie teraz po latach starsze o dekadę GTA IV, i wiesz co? Policja działa tam dokładnie tak samo. Mam pulsujący okrąg z którego muszę wyjechać niezauważony by zgubić pościg, i