Wpis z mikrobloga

Definicja #neet w Wikipedii mówi, że "do grupy NEET zaliczają się zarówno bezrobotni, jak i osoby przedwcześnie kończące edukację, nieszukające pracy i pozostająca z wyboru lub z konieczności na utrzymaniu". Czyli, żeby być neetem, trzeba pozostawać na utrzymaniu. Nie jest jednak zaznaczone czyim. Czy może to być utrzymanie państwa (np. w miarę młody człowiek ma mieszkanie po rodzicach, ale ogarnął sobie rentę)? Czy może być to utrzymanie firmowe (np. człowiek dostał od rodziców akcje dywidendowe, utrzymuje się całkowicie z dywidendny)? Czy to zawsze musi być utrzymanie drugiej osoby? I dlaczego w definicji pisze się tylko o młodych ludziach, a nie w wieku produkcyjnym w ogóle?

#pytaniezdupy #przegryw
  • 6
@SzymonXes: Nie traktuj Wikipedii jako wyroczni. Przecież na logikę jest ogromna różnica między np. rentierem żyjącym z najmu kilku mieszkań, czy byłego właściciela firmy, który żyje z dywidendy a 30-letnim przegrywem, którego utrzymuja rodzice.
@walkowery: Rozumiem co masz na myśli, ale w sumie czemu nie opisywać zjawiska niezależnie od statusu danej osoby i poziomu, na jakim żyje. Dla zobrazowania mojego punktu widzenia weźmy taki katar. Tak, katar, chorobę. Na katar chorują wszyscy, niezależnie od wieku, płaci, pochodzenia, stanu majątkowego itp. I tak samo widzę sprawę neet. Ten sposób życia może dotyczyć każdego, kto nie pracuje i nie uczy się, za wyjątkiem emerytów i osób niepełnoletnich.
@SzymonXes: No ja się w zasadzie z Tobą zgadzam. Ale nie licz na to, że poza mną kogolwiek tu przekonasz. Dla wykopków neet obowiązkowo musi być piwniczakiem i przegrywem, innej opcji nie dopuszcza. Tak samo zresztą jak #blackpill #mgtow i inne zjawiska. Definicje wykopiaków są bardzo zawężone. Fajnie że zwróciłeś na to uwagę, bo sam nie do końca zdawałem sobie sprawę w jakiej bańce językowej tu żyję ( ͡° ͜
@SzymonXes: @walkowery rentier to rentier, a neet to neet. Jeśli ktoś miał firmę i ma już tyle kasy że nie musi pracować to jest to rentier i tyle.

Tak samo jak ktoś kto kupił sobie parę mieszkań i z nich żyje.

Innym przykładem jest ktoś kto odziedziczył te mieszkania, nie wiem gdzie taką osobę zakwalifikować od biedy może być jako neet ale ile takich osób jest? pewnie garstka
Innym przykładem jest ktoś kto odziedziczył te mieszkania, nie wiem gdzie taką osobę zakwalifikować od biedy może być jako neet ale ile takich osób jest? pewnie garstka


@hansschrodinger: No ale my tu właśnie rozmawiamy o sprawach definicji, a nie o tym, ile takich osób jest (na pewno znacznie mniej niż "neetów właściwych"). Podzielam zdanie Szymona, że definicja jest zbyt ogólna. Wystarczyło ją doprecyzować i tym sposobem wyrzucić z niej rentierów czy
@walkowery:

Wystarczyło ją doprecyzować i tym sposobem wyrzucić z niej rentierów czy posiadaczy akcji dywidendowych.


Albo takich osób jest zbyt mało aby dla nich doprecyzowywać definicję.

Pastwo i społeczeństwo ma w dupie neetów aby w ogóle się zastanawiać nad jakimiś definicjami.