Aktywne Wpisy
Mój dziadek w 1978 w fabryce gdzie pracował wsypał u dyrekcji wszystkich którzy wynosili z zakładu na lewo. Liczył w zamian na podwyżkę, a dostał za to "sztandar pracy" na oficjalnym apelu, co było jak pokazanie palcem kapusia. Po tym musiał wyjechać z miasta bo by dostał prętem po żebrach, a w domu jego rodziców jeszcze przez pół roku wybijali szyby. Taka była patologia w PRL.
#ciekawostki #prl #komunizm #historia #pracbaza
#ciekawostki #prl #komunizm #historia #pracbaza
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Pytanko mam.W Warszawie byłem dwa razy w życiu i to w sumie bardziej przejazdem więc już nie pamiętam/nie przyglądałem się.Ale co pamiętam z innych europejskich stolic to bezdomne żulerstwo.
Budapeszt-żule kładący się wieczorem,po kilku obok siebie,na stacjach metra.Bezdomni kimający na ławkach,zaułkach przy moście łańcuchowym
Berlin-Bezdomni w namiotach przy wałach rzecznych nieopodal Bundestagu,Bezdomni rozwaleni na podłodze w metrze,Bezdomni leżący brzuchem do góry,dosłownie,powtarzam dosłownie 5 metrów przed głównymi drzwiami wejściowymi na dworzec/do galerii(Nie wiem,może ogrzewali się podmuchem ciepłego powietrza z otwieranych drzwi?)
Jak jest w Warszawie? Też bezdomni są dobrze widoczni?,Śpią w Metrze? bezczelnie leżą przed wejściami do galerii czy dworców? rozbijają namiot przy sejmie? Czy może jest ich mniej niż w innych europejskich metropoliach?
@pracze-odrzenskie: Teraz w okresie zimowym zrobili sobie z komunikacji miejskiej noclegownie. Ja jeżdżę autobusami przeważnie, nie ma dnia ani nocy, żeby nie było widać przynajmniej dwóch bezdomnych żuli smacznie tnących komara.