Wpis z mikrobloga

Wiele razy się mówiło, ze film "idiokracja" to nie komedia, ale film proroczy
Akcja filmu dzieje sie w 2505 roku, ale ja mam wrazenie, ze już w 2023 wielu z nas osiagneło poziom ludzi z tego filmu
Brakuje jeszcze tylko, by dwa odchylajace się budynki liną związać, by się nie przewróciły.
Jest nas 6 miliardów, ale tylko niewielki promil jest ogarnięty i myślący, reszta nas to jakieś #!$%@? ameby
Przykład
Ogladam jakiś filmik na Youtube, coś w stylu ..."gość pierwszy raz słucha tego utworu, zobacz jego reakcję"
No i siedzi gość wiek około 50 lat w pokoju duzo muzycznego sprzetu i odsł#!$%@? przykładowo .."Bohemian Rhapsody"
I #!$%@? strzela miny zachwytu, #!$%@? gość był ostatnie 30 lat w śpiączce, zgubił się w lasach Amazonii na 30 lat?
Ale to jeszcze idzie zrozumieć, bo chłop chce trochę odtworzeń, trochę polubień, trochę komentarzy i co za tym idzie trochę kasy z YouTube
Ale zaraz pod filmem apogeum żenady, goście komentują:
"Ale ma minę, niezłe zaskoczeńnie" "Ale się zdziwił, pocisk" "Gość oszołomiony, tego się niespodziewał, ha ha ha"
I dalej w ten deseń, to jest tak żenujące, ze brak słów, czy ludzie są naprawdę debilami i wierzą w to, ze jakiś gość 35-50 letni, odsł#!$%@? po raz pierwszy utwór, który od dziesięcioleci jest na rynku? Do tego topowy utwór
I tu akurat dałem przykład "Bohemian Rhapsody" ale są inne znane, które trudno było przeoczyć przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat.
Powinien nastąpić jakiś restet ludzkości i zaczynamy od nowa, przyroda się odtworzy, moze nowe gatunki, nowa roślinność.
Starczy #!$%@? już tego festiwalu #!$%@?.
------------
#muzyka #heheszki #zalesie #bekazpodludzi
  • 2