Wpis z mikrobloga

@firyt:

bulgur


Zawsze kisnę z tej #!$%@? nazwy kaszy. Nie wziąłbym nic co się tak nazywa do ust nawet jakby smakowało jak ambrozja. "Bulgur" kojarzy mi się z odgłosem, który wydaje człowiek jak chce mu się rzygnąć, ale wymioty podeszły tylko do przełyku.