Aktywne Wpisy
ForTravelSayYes +14
Zacznijcie pić w pogodę, jak obecna 3-4l wody dziennie. Badania Narodowego instytutu zdrowia człowieka (PZH) nawet mówią o tym, że statyczny „bystry” Polak pije okolo 1l w szczytach do półtora litra wody dziennie. Plus do tego w perspektywy pracy medyka mając do czynienia z pacjentami co doznali udaru cieplnego to albo odwodniony i dopity jeszcze alkoholem, albo dwie szklanki wody dziennie, a potem „POGOTOWIE! MORDERCZE UPOŁY MNIE ZABIJAJO”. Zabija was głupota i
Minieri +99
No i spełniło się moje życzenie - sobotnia nocka wybitnie spokojna. Trafiły się oczywiście głośne grupy imprezowiczów, ale wszyscy grzeczni i z kulturą, a to w przypadku podpitych grup nie zdarza się zbyt często - zazwyczaj znajduje się chociaż jeden osobnik który próbuje popisać się przed resztą. Często też skracają dystans i mówią do mnie od razu na Ty, co jest ok, ale tylko kiedy brzmi to "mógłbyś to piwo dać z
tl;dr - jak dużo informacji dostanę w warsztacie przed kupnem auta?
Planuję kupić Volvo S60 rocznik około 2015. Dwie oferty które mi się podobają to auta świeżo sprowadzone, jedno z Niemiec (od osoby prywatnej), drugie z USA (komis). W przypadku tego z Niemiec jest tylko jeden wpis w raporcie z VIN, w tym z USA trochę więcej, ale jeszcze ich nie pobierałem, bo nie znam tablic i daty rejestracji.
Wypytam oczywiście o dokumenty itd., ale przed tym pytanie do Was - jak bardzo mogę polegać na warsztacie i diagnozie auta przed kupnem? Jak dużo ewentualnych wałków tam może wyjść? Zamierzam zabrać samochód do autoryzowanego warsztatu Volvo. Boję się, że pomimo na pozór zgadzających się dokumentów i pozytywnej weryfikacji pojazdu, kupię coś w co trzeba zaraz będzie władować masę hajsu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#motoryzacja #auto #samochody #kiciochpyta
Tak czy inaczej - nigdy w zyciu nie kupilbym samochodu z Niemiec, a juz tym
@rakaniszu: to jest najbezpieczniejsza opcja, ale ma to oczywiscie swoja cene -> takie auta sa ~15% drozsze od egzemplarzy z Niemiec. Czasem tez warto zajrzec do autoryzowanych salonow, maja tam czasem uzywki z gwarancja (w zasadzie ubezpieczeniem od uszkodzen) na 6/12/24 miesiace. Moj szwagier z takiej skorzystal i faktycznie dziala, wymienili mu skrzynie.
Jak kompresja ok to można ryzykować, jak nie ok to milion możliwych usterek
@rakaniszu: to jest najbezpieczniejsza opcja, ale ma to oczywiscie swoja cene -> takie auta sa ~15% drozsze od egzemplarzy z Niemiec. Czasem tez warto zajrzec do autoryzowanych salonow, maja tam czasem uzywki z gwarancja (w zasadzie ubezpieczeniem od uszkodzen) na 6/12/24 miesiace. Moj szwagier z takiej skorzystal i faktycznie dziala, wymienili mu skrzynie.
@hszan: większych bzdur dawno nie czytałem xD żyjesz stereotypami rodem z lat 80-90 ¯(ツ)/¯
Świetnego zakupu szwagier dokonał w tym ASO skoro skrzynia po zakupie się posypała. A takie dodatkowe ubezpieczenie kosztów napraw to ma praktycznie każda firma handlująca samochodami, więc ASO nie jest w tym jedyne. Pytanie zasadnicze jaka to firma, bo też są te lepsze i tzw. Naciągacze. Poza tym skoro mu zaproponowali to, to pewnie wiedzieli ze skrzynie się sypią albo ta juz sie kończy, zeby nie wykładali za naprawę z własnej kieszeni (wada ukryta, rękojmia)
@rakaniszu: Nie sluchaj tego "specjalisty", bo ręce opadają. Po pierwsze dobry samochod z Niemiec będzie droższy niż krajowy odpowiednik. Gruz owszem będzie tańszy, albo będzie miał wiekszy przebieg. To gówno prawda, że samochody z Niemiec są gorsze. Są zwyczajnie handlarze lepsi i gorsi i to samo jest z samochodami. Handluje 8 lat samochodami i zazwyczaj niestety te z Polski są w o wiele gorszym stanie wizualnym i mechanicznym. Dodatkowo aktualnie w Polsce wszyscy cenią samochody mocno,
W swoim zyciu kupilem juz wiele aut, rowniez tych z Niemiec, mam rodzine i znajomych, ktorzy kupuja auta i na tej podstawie mam wyrobiona opinie.
Dwa razy sam osobiscie jechalem do Niemiec po auto i cudow nie ma, tam auta w dobrym stanie sa drozsze niz odpowiednik z polskiego salonu.
Pokaz mi na otomoto auto z Niemiec, ktore bedzie drozsze od krajowego (z tym samym wyposazeniem, rocznikem i przyblizonym przebiegiem), ja nigdy czegos takiego nie widzialem. Handlarz musi na czyms zarobic i jeszcze pokryc koszty zwiazane z zakupem, ciekawe na czym zarobil.
Co do ubezpieczenia, to mijasz sie z prawda. Nie kazdy moze je wykupic, bo raz chcialem wykupic je sam - moze je wykupic wylacznie salon/aso i ma to tez wiele warunkow (stan, przebieg, rocznik), trzeba tez jezdzic co roku do aso na przeglady. Co wazne, te ubezpieczenia sa realizowane w aso na czesciach oryginalnych, a nie w jakims warsztacie u Mietka na czesciach ze zlomu.
Co do Szwagra, to zrealizowali mu wymiane skrzyni po 18 miesiacach od zakupu, gwarancje mial na 24 miesiace. Nie wiem co w tym dziwnego, ze komus padnie skrzynia w uzywanym aucie po
Wystarczy nie kupowac trupów na handel, tylko ladne i pewne samochody. A w ASO tak jak w komisie trafisz raz dobrze, raz tragicznie
Moglbys mi podac jaka firma realizuje te ubezpieczenia, ktore mozesz nawet teraz wystawic?
To jest temat, ktory akurat mocno zglebilem kupujac auto kilka lat temu i wiekszosc sprzedawcow w ogole nie chciala rozmawiac o przedluzonej gwarancji. Przypominam, ze to gwarancja realizowana w aso, a nie zewnetrzna czy "gwarancja Boscha". Wiem, ze komisy maja takie "gwarancje", ale one sa totalnie do bani patrzac na to od strony prawnej (nieautoryzowane warsztaty, nieoryginalne czesci, brak terminu realizacji).
W ASO tez trafiaja sie cwaniaki, oczywiscie, ale na pewno jest to bardziej rzetelne miejsce niz plac handlarza. Wybacz, ze obrazam Twoj sposob na zycie, ale moje doswiadczenia z handlarzami (i mojego otoczenia) sa naprawde bardzo zle, nie wierze w uczciwych handlarzy w Polsce, bo wiekszosc musi oszukiwac, zeby byc konkurencyjna.
Swoja droga nie wychwalam ASO pod niebiosa, podalem tylko przyklad szwagra i przedluzonej fabrycznej
Rozumiem Twoj punkt widzenia, tylko nie warto wmawiać go na siłę innym. Sparzyłeś się na autach sprowadzonych - ok rozumiem. Najwidoczniej nie trafiłeś w odpowiednie miejsce lub podszedłeś do zakupu tak jak statystyczny polak. Ciężko mi to oceniać.
Oszacować Ci nie oszacuję, ponieważ nie zajmuje się takimi badaniami i byłyby to statystyki z d...
Natomiast odkupuje też samochod od tych prywatnych, pierwszych właścicieli (i to nie są okazje) I powiem Ci jedno. W dużej skali (a nie jeden zakup na parę lat) Ci prywatni kłamią najwięcej. Dlaczego tak się dzieje? Bo prawo jest po ich stronie. Jeżeli przyjedziesz do profesjonalisty, czy to komis czy salon i sprzedawca/handlarz powie Ci, że samochod jest idealny a taki nie jest, to ma ogromny problem. Poczytaj o prawach rękojmi od tego roku. Kupujący samochod z komisu/salonu tzw. Konsument moze teraz
@lemansblue dobra rada z tym wygooglowaniem VIN auta z USA, nie pomyślałem o tym. Dostał w bok takiego dzwona, że przeszła mi na nie ochota. Ten Niemiecki to nadal puszka
Ja calkowicie sie wyleczylem z komisow i handlarzy, jak zobaczylem bankowe licytacje polieasingowe i te same oferty od handlarzy (latwo wyszukac po vinie).