Wpis z mikrobloga

107/1000 #1000filmow - PLAKATY ---  INDEX
#film #filmnawieczor

Cheech & Chong

Dobrze, że to lista subiektywna, bo jeszcze bym się musiał tłumaczyć ( ͡º ͜ʖ͡º). Z jednej strony to filmy do których ciężko wrócić gdyż są fizycznie trudno dostępne. Z drugiej ich wpływ na popkulturę jest tak duży, że oglądając seriale jak Różowe lata 70te albo Nash Bridges bez tej podstawowej wiedzy o Cheechu i Chongu, wiele Was omija. Natomiast z trzeciej strony ciężko mi w nich prezentować ciekawą kinematografię, bo to właściwie połączone skecze. Filmów w serii jest kilka a nawet kreskówka. Opowiadają historię przyjaźni i przygody dwóch koneserów marihułanen granych przez Cheech Marina oraz Tommiego Chonga. Dla obu to początek kariery aktorskiej. Pierwsza część jest najlepsza, potem forma spadała coraz niżej. W komentarzu dam jedną scenę (angielski wymagany) po której zobaczycie czy warto wracać do takich staroci... W wyluzowanym towarzystwie na pewno warto :) That's some heavy shit, man !

Up in Smoke (1978)
Cheech and Chong's Next Movie (1980)
Nice Dreams (1981)
Things Are Tough All Over (1982)
Still Smokin (1983)
Cheech & Chong's The Corsican Brothers (1984)
Get Out of My Room (1985)
Hey, Watch This! (concert film) (2010)
Cheech & Chong's Animated Movie! (2013)

Reżyseria: Lou Adler
komedia
IMDb: 6.9/10
https://www.imdb.com/title/tt0078446/

#narkotykizawszespoko #wykopjointclub (dodatkowe tagi, wyjątkowo dla zasięgu)
Pobierz WLADCA_MALP - 107/1000 #1000filmow - PLAKATY ---  INDEX 
#film #filmnawieczor

Che...
źródło: comment_1673417021scaEkrjFPg7ctkCirjxSrp.jpg
  • 10
@WLADCA_MALP up in smoke jeszcze trzymało się kupy, druga część to już właśnie były jakby połączone skecze, ciul wie o co tam chodzi w sumie, natomiast innych ich produkcji nim zdaniem kompletnie już nie warto oglądać. W zasadzie next movie też nie warto xD
Tylko up in smoke to klasyka.
@WLADCA_MALP ciekawostka - gdyby nie Tommy Chong, to nie powstałby tak wspaniały film, jak Wilk z Wall Street. Jak niektórzy zapewne wiedzą, Chong spędził w 2003 kilka miesięcy w więzieniu, a jego współlokatorem w celi był właśnie ten sam niesławny Jordan Belfort, na podstawie którego życia nakręcono film. Chong podobno miał niezły ubaw słysząc opowieści Belforta i namówił go do napisania książki, która później została zaadoptowana jako film z DiCaprio.