Aktywne Wpisy
zloty_wkret +6
Taki widok z prywatnego balkonu - plus czy minus?
#nieruchomosci
#nieruchomosci
Jarek_P +71
Ale jaja, normalnie rozchodzić to muszę. Duże korpo z branży IT/Telecom, oddziały po całym świecie, w tym ileś w Europie. W branży krucho, wszyscy zaciskają pasa, więc my oczywiście też, zostaje podjęta decyzja o zamknięciu jednego z istotnych ośrodków, położonego na terenie Niemiec, osoby tamże zatrudnione alokowane w miarę możliwości, a że możliwości takie sobie to w większości uścisk dłoni przełożonego i życzenia powodzenia w dalszym życiu zawodowym - no wiadomo.
Problem
Problem
Kiedy po raz pierwszy w życiu pomyślałam o samobójstwie, urodził się mój kot. Miałam 14 lat i chorych od dawna rodziców (tata - głęboka depresja, mama - depresja i coś gorszego, stosowała przemoc psychiczna wobec nas). Kotka była moim jedynym wsparciem. Nie macie pojęcia ile łez wsiąkło w jej futerko.
Dzisiaj, 13 lat później, nadal jestem w czarnej dupie (choć już trochę mniejszej), od paru lat się skutecznie leczę ale wciąż jest ciężko. Moim największym lękiem jest myśl że kotka umrze. Coraz bardziej nie daje mi to żyć, nie ma dnia abym o tym nie myślała. Tak jakby jej śmierć oznaczała, że już na mnie pora. Jakby tylko wstrzymała moje samobójstwo na kilkanaście lat ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Nic sobie nie zrobię, jestem pod stałą opieką #psychiatra i #psychoterapia ale po prostu czasem myślę że c h uja to daje. Obecnie jestem w stanie chodzić do pracy, umyć się, i czasem coś zjeść. Za każdym razem jak robi się lepiej to potem znów wraca #depresja i odechciewa mi się żyć.
Proszę trzymajcie kciuki żeby kitka jeszcze długo żyła
#depresja #zalesie #koty #pokazkota
@Atreyu: jw, chciałabym ale się nie da ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pójdź wtedy do schroniska, weź jakąś skrzywdzoną kotkę i uleczycie się nawzajem
aa, widzę że nie mozesz
współczuję. Ale czas musi upłynąć i będzie lepiej. Może chomika?