Wpis z mikrobloga

@viciu03: na przykładzie PJ. Wszyscy zawsze straszą, że przez stres nie można zdać, to wzięłam hydroksyzynę i zdałam za pierwszym razem mimo, że egzaminator dwa razy mnie pytał czy na pewno na kurs chodziłam, a ani instruktor ani nikt znajomy nie wierzył, że dam radę xD
@A_R_P: Egzamin na PJ to w ogóle okropny twór. Ja zdawałam prawko w Trójmieście, kiedy było na ostatnim miejscu zdawalności w Polsce (nie wiem jak teraz). Byłam zajebiście przygotowana, egzamin trwał godzinę i byłam tak przekonana, że nie da się zdać za 1 razem, że jak mi egzaminator powiedział że zdałam to się upewniałam kilka razy. Po prostu mu nie wierzyłam. To był czas mega upierdzielania ludzi i po prostu nie
@viciu03: akurat przeglądam tag matura. Stres jest potrzebny i on musi być na egzaminie. Ludzie źle mówią o stresie, bo nie umieją nad nim panować i nie wiedzą czym on jest. Bez stresu byś dużo nie zrobił.