Wpis z mikrobloga

Z racji tego, że każda #p0lka musi mieć nowy sprzęt jak rodzi się gówniak to na rynku gówniakowych akcesoriów można spotkać niespotykaną nigdzie indziej utratę wartości xD

Przy pierwszym dziecku popełniłem błąd i kupiłem ciężki, #!$%@? - ale nowy - wózek za 1500zł którego nie szło sprzedać za 200zł. Teraz za 500zł kupuję wózkowe mercedesy które nowe chodzą za 3500zł, a nosidełko z bazą isofix kupiłem za 150zł - wszystko w zajebistym stanie. xD

#dzieci
kobiaszu - Z racji tego, że każda #p0lka musi mieć nowy sprzęt jak rodzi się gówniak ...

źródło: comment_1672902982kZUqRlu3UKjWhzbVt4OPav.jpg

Pobierz
  • 89
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kobiaszu: no to miałeś po prostu mnóstwo fuksa, bo normalnie ludzie wolą czekać pół roku niż oddać za bezcen. Znam ceny i jak chcesz kupić wózek to rzadko ci się trafi taka okazja, jeszcze blisko ciebie, kompletny i w dobrym stanie. A twój wpis sugeruje jakby to była norma, a to nieprawda.
  • Odpowiedz
no to miałeś po prostu mnóstwo fuksa, bo normalnie ludzie wolą czekać pół roku niż oddać za bezcen


@geuze: Coś się musiało zmienić bo od roku sprzedawałem wózek I jak mi gość dawno temu zaśpiewał 600zł to go wyśmiałem. Teraz wisiał za 300zł i pies z kulawą nogą się nie zainteresował. W końcu oddałem do domu samotnej matki
  • Odpowiedz
bo ludzie się nawzajem nakręcają i panikują jak @szokolada: że po wypadku


@Fearaneruial: Dodajmy że konstrukcja fotelika jest taka, że naprawdę cuda musiałyby się stać żeby go uszkodzić przy wypadku w sposób który po pierwsze będzie niewidoczny z zewnątrz, a po drugie będzie uszkodzeniem zagrażającym dziecku w przypadku kolejnego wypadku.

To jest cały przemysł histerii fotelikowej, gdzie nakręceni tym rodzice potem wymieniają foteliki na nowe po tym jak skrzywili zimą
  • Odpowiedz
@kobiaszu: haha nawet na wykopie wystarczy zacząć temat o "bombelku" i już się pieluszkowe zapalenie mózgu uruchamia xD Fotelik powypadkowy xD Haha i właśnie na takich idiotach robią kasę producenci. Wypadek był tak silny, że miał wpływ na mikropęknięcia chińskiego plastiku i teraz jak wasz bombelek będzie jechał to wybuchnie.
  • Odpowiedz
@kobiaszu: Mam mieszane uczucia co do używanych rzeczy w których sikało i srało jakieś obce dziecko.
Jeżeli np planuje się mieć dwójkę dzieci, no to to drugie będzie tańsze bo może używać rzeczy tego pierwszego jak np wózek.

Musiałbym znaleźć coś w na prawdę niezłym stanie i wypożyczyć odkurzacz piorący oraz środki do detailingu samochodu związane z praniem tapicerki, aby to zrobić na nowe i wyciągnąć cały syf, dla paru tysięcy
  • Odpowiedz
@kobiaszu: ogólnie dużo jest używanego wszystkiego, w niezłym stanie, albo ew. outlety

Dla dzieci - zabawki, dzisiejsze dzieci TONĄ w zabawkach. Mikołaje, choinki, urodzinki, wizyty losowe, na które nie wypada przyjść z niczym - i tak od rodziców, chrzestna, chrzestny, dziadkowie 1, dziadkowie 2, jakieś inne bliższe i dalsze rodziny. I z każdego domu dzieckiem robi się magazyn zabawek. Na OLX sprzedawane często hurtem za bezcen.

Dla kobiet na pewno suknie
  • Odpowiedz
@geuze: prawda, na wózek stokke mega długo sie czaiłam, jakieś 2 miesiące przeglądania co kilka dni olx, i albo zajechane albo cena wywalona w kosmos a stan wcale nie idealny
  • Odpowiedz
@kobiaszu: kupowanie nowych użytkowych rzeczy dla małego dziecka to głupota. W moment ze wszystkiego wyrasta, nawet zużyć nie zdąży. Znajomi mają dzieci, to wózki, kołyski, ubrania i foteliki mają od rodziny albo z Olx za grosze.
  • Odpowiedz
@otoczenie_sieciowe:

chodzi bardziej o to, że mógł być po kolizji/wypadku. Na oko może nie być widać czy wszystko z nim Ok.


@szokolada: trafić na coś takiego to trzeba mieć niesamowitego pecha

Raz, traf na coś takiego, jak mówisz - musisz mieć niesamowitego pecha. Dwa, miej kolizję. Do tego miej kolizję taką, w wypadku której dziecko dozna uszczerbku na zdrowiu z uwagi na tak znaczącą kolizję, że fotelik nie był w
  • Odpowiedz
@kobiaszu: pokaż mi używanego priama za 500 ;) to że ktoś wystawia cybexa za 200-300 nie znaczy że wcześniej kosztował 5000zł. Nie tak dawno właśnie sprzedawaliśmy wózek foteliki itd to utrata była między 20-30% także nie tak źle, warunek wiadomo nie może być strasznie zniszony.
Co nie zmienia faktu że spinanie się na wszystko nowe dla dziecka nie ma sensu biorąc pod uwagę, że z większości rzeczy bardzo szybko wyrośnie. Jest
  • Odpowiedz