Wpis z mikrobloga

Nie wiem skąd to dziwne przeświadczenie, że sylwester to najgorszy dzień w roku dla przegrywa. Dzień jak co dzień, nic nadzwyczajnego, no może prócz durnego strzelanie fajerwerków. Ja bym powiedział, że to wigilia Bożego Narodzenia, Wielkanoc, Walentynki i okazjonalnie śluby w rodzinie są najgorszymi dla samotnych odludków, bo trzeba przełamać fobię i iść do ludzi, skradać życzenia i wysłuchiwać historii jak to lepiej się powodzi innym. Ja spędzę ten wieczór w domu, przed komputerem, lub telewizorem (czyli jak co roku), więc mnie to całe sylwestrowe szaleństwo w ogóle nie rusza.
#przegryw #przegrywpo30tce
Pobierz CulturalEnrichmentIsNotNice - Nie wiem skąd to dziwne przeświadczenie, że sylwester t...
źródło: comment_167248370030rx92mSlcxpXvt6KoxRBe.jpg
  • 8
okazjonalnie śluby w rodzinie są najgorszymi dla samotnych odludków, bo trzeba przełamać fobię i iść do ludzi, skradać życzenia i wysłuchiwać historii jak to lepiej się powodzi innym


@CulturalEnrichmentIsNotNice: polecam od siebie ghosting. jakiś daleki kuzyn mnie zaprosił na wesele, podziękowałem, przyjąłem zaproszenie i nie przyszedłem. więcej dupy nie zawracał ()
@CulturalEnrichmentIsNotNice Pełna zgoda. Dla mnie to nawet lepszy dzień niż każdy inny, bo można dłużej posiedzieć, bo kolejny dzień jest wolny od pracy. Minusem jest huk fajerwerek od 23 do 00:30, ale za to plusem wolna chata, bo rodzice zazwyczaj wychodzą, a na dodatek mama zostawia mi dobre jedzenie, które bierze do znajomych. Same plusy. A to że inni się bawią mnie nie rusza. Nawet gdyby ktoś mnie zaprosił, co jest niemożliwe,