Aktywne Wpisy
Ynfluencer +34
Fajnie mój kolega podsumował wczoraj kult nieruchomości panujący wśród Polaków, że ceny nieruchomości nie spadną nawet w kompletnym kryzysie, bo kult nieruchów jest silniejszy niż nawet jakieś skrajnie radykalne odłamy Islamu.
I wiecie co? Wy też jesteście wyznawcami, którzy rzuca się natychmiast bronić nieruchów sarkazmem i docinkami. Nie raz tu z wami gadałem i to jest u was czysto emocjonalny kult, ma charakter sekty. Uwydatniacie wszystkie przesłanki za wzrostami (które owszem są,
I wiecie co? Wy też jesteście wyznawcami, którzy rzuca się natychmiast bronić nieruchów sarkazmem i docinkami. Nie raz tu z wami gadałem i to jest u was czysto emocjonalny kult, ma charakter sekty. Uwydatniacie wszystkie przesłanki za wzrostami (które owszem są,
Vermeerrr +1
Płakać mi się chce, bo mam zniszczona psychikę przez byłych chłopaków, których naprawdę kochałam, a problem dotyczył seksu, a a konkretnie każdy z nich mówił, że jestem tam luźna. Najpierw ton usłyszałam od 1 w wieku 20 lat, a później od 2 w wieku 23. Czuję się bezwartościowa, byłam u fizjoterapeutki uro ginekologicznej, która mnie zbadała i powiedziała, że ze mną jest wszystko okej, ostatnio byłam u ginekologa i też powiedział ze
Rzucilibyście wypowiedzenie w pracy (3 miesięczne) kiedy nie macie kolejnej i nawet nie macie pomysłu co dalej?
Ja tak mam, ale czuję że w obecnej jestem wypalony, ale to i tak nie jest największy problem dla mnie. Tutaj pracuje od 14 do 22 przez co w zasadzie od poniedziałku do piątku nie mam życia. Od 6 lat żyje jak kret po nocach. Sam chodzę nocą po mieście na siłownię i praktycznie sam na niej ćwiczę. Życie towarzyskie u mnie nie istnieje. W weekendy sam chodzę na spacery, bo nikogo nie poznaje w tygodniu. Nawrt na randkę ciężko się umówić, bo możliwe tylko weekendy - nie mówiąc już o podtrzymaniu relacji. Oswoiłem się z tą swoją samotnością i usycham przez nią od środka. A główną przyczynę widzę w tej pracy i jej godzinach.
Chce to rzucić i zacząć choć trochę żyć jak inni, ale nie wiem co dalej. Oszczędności mam na jakieś 2 lata życia bez pracy. Do tego idzie kryzys także może się pogorszyć. Pracuje w biurze chociaż mam średnie wykształcenie i boję się trochę, że cofnę się przez to do magazynu.
Sęk jeat też w tym, że mam 3 miesiące wypowiedzenia. Miałem już kilka rozmów o pracę przez ostatnie 2 lata, ale nic z tego nie wyszło. Myślę, że problemem jest też to, że nikt 3 miesiące nie będzie na mnie czekał a jak skrócenie to tylko o miesiąc co też nadal stanowi problem.
A wy jak byście się zachowali? Czy byście rzucili pracę nie mając kolejnej?
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Nastepnego dnia przynioslem wypowiedzenie
A kolejnego on mi przyniosl podwyzke zebym zostal xDD
@awitampanstwa: tak samo będzie jak będziesz pracował rano
popatrz jak poprzednie pokolenia #!$%@? 12h w fabryce azbestu, pomagali w gospodarce i mieli jeszcze czas na kawalerke