Aktywne Wpisy
iforgotmypass_ +519
Kiedyś jakiś ziomek tutaj na wykopie zrobił taki skrypt na omegle, co laczyl dwoch typow i ze soba gadali i wstawial to tutaj. No i jak bylem na studiach pare lat temu (chyba z 6 lat temu) to zrobilem podobny skrypt i zapisywalem te rozmowy xD
Ogolnie skrypt laczyl dwoch typow i podmienial imiona meskie na zenskie i tak samo koncowki podmienial na wersje zenska, przez co kazdy z typow myslal ze
Ogolnie skrypt laczyl dwoch typow i podmienial imiona meskie na zenskie i tak samo koncowki podmienial na wersje zenska, przez co kazdy z typow myslal ze
njdnsjdnjs +156
Tak sobie myślałam o sprawie z WuDwaKa i doszłam do wniosku, że jest teraz jakaś epidemia samotności. I nie chodzi o hasztag przegryw, bo i na innych social media widziałam poruszaną tę kwestię. I nie wiem, czy to zawsze tak było i teraz ludzie o tym mówią, czy faktycznie coś jest na rzeczy. Mam wrażenie, że każdy patrzy tylko na siebie i z jakiegoś nieświadomego strachu #!$%@? przed innymi. Znajomości są takie
Ahoj wykopowi inwestorzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mam dylemat. Kupione mieszkanie w mieście wojewódzkim, gdzie żyje i pracuje(A). Do spłaty zostało mi 210k zł. Z odsetkami 650k zł XD Odziedziczyłem mieszkanie po babci w Polsce powiatowej (B). Obecnie mieszkanie po babci wynajmuje, z czego mam jakieś 650zł dochodu miesięcznie (po odliczeniu podatków i kosztów). Moja rata kredytu wynosi 1900zł z czego kapitału spłacam 300zł XD Wiem, że lepiej nie będzie w najbliższm czasie.
Mógłbym mieszkanie B puścić za jakieś 250k zł, i spłacić sobie kredyt za mieszkanie 'A' i jeszcze by mi zostało.
No i tu mam dylemat. Mieszkanie mogę sprzedać, spłacić kredyt i zostanie mi trochę oszczędności, które zeżre mi inflacja. Jakby nie głoduje, wystarcza mi na ratę kredytową ale bol mnie fakt, że mam możliwośc pozbycia się kredytu a bank zżera mi co miesiąc 1600zł. Z drugiej strony jak sprzedam to mieszkanie to już go sobie więcej nie kupie :D Chciałbym kupic w przyszłości coś większego, ale lepiej poczekać bo zaraz bańka pęknie i bedą tańsze :D Nie no, teraz pchanie się w nowy kredyt to padaka bo wszytsko drogie. Już wolę poczekać pare lat, ale znowu inflacja żre oszczędności. Zainwestować w coś? Ale co? Przecież to będą jakieś smieszne pieniądze to w co miałbym inwestować, żeby nie ryzykować ale też nie stracić. Poduszke finansową i tak mam wiec to jes bez sensu.
Co byście zrobili?
1. Zostawić jak jest i spłacać kredyt jak przykładny neiwolnik
2. Sprzedać mieszkanie B, spłacić kredyt za A i rozpierniczyć hajs na glupoty
3. Sprzedać mieszkania A i B i zaciągnąc nowy kredyt na coś większego
#niewiemjaktootagowac #finanse #inwestycje #gielda - bo tutej najwięcej inwestorów :D
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63aec53bf96c7de8338b05ab
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Sprzedać mieszkanie i spłacić możesz w każdej chwili jak Cię życie zmusi, póki nie ma potrzeby to bym jechał jak jest. Być może za 10-15 lat będziesz miał 0 kredytu i 2 mieszkania. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://kalkulator-kredytowy.azurewebsites.net/
Pamiętaj, że to wynajmowane mieszkanie co jakiś czas wymaga remontu i napraw do tego ja mam złe doświadczenia z tym co się dzieje z budynkami w podupadających miasteczkach.
Ja bym sprzedał i spłacił kredyt, a jak cię tak bardzo nieruchy interesują to zawsze za resztę
2., tylko nie rozpierdzielaj całego hajsu. Ew. zbieraj na wkład własny na drugie mieszkanie w mieście wojewódzkim jak chcesz iść w nieruchomości
@JC97 - a ch... wi, zmienne
@Killeras - no i nadpłacam tak żeby sie z tym 30 lat nie bujać, ale mógłbym się go pozbyć od razu.
@analboss - w ogóle nie jest perspektywiczne. Wynajmuje je bo i tak musiałbym płacić czynsz, więc żeby nie stało puste. Mieszkania w okolicy i tak są zadziwiająco
I już widzę jak oszczędzasz 2200zł co miesiąc przez kolejne 15 lat i oczywiście inwestujesz żeby zniwelować skutki inflacji. Śmiechu warte.