Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Święty Graal zdobyty, ciche mieszkanie w centrum dużego miasta #wroclaw kupione. Blisko do wszystkiego, nie trzeba budować domu i stać w korkach. Dla osoby która mieszkała na wsi gdzie nawet psy dupami nie szczekały ani dzwonów kościelnych nie było, i była tym samym przyzwyczajona do totalnej ciszy, znalezienie czegoś w mieście było nie lada wyzwaniem.

Wcześniej bywałem w różnych mieszkaniach, wynajmowałem różne mieszkania, akustyka była od bardzo tragicznej (najgorzej w deweloperce z okolic 2000, słychać wszystkie rozmowy) po średnią (wszędzie niosły się dźwięki przez strop, nawet jeśli ściany były OK). Ale koniec końców w mieście czuję się naprawdę dobrze i zawsze chciałem osiedlić się tu na stałe, tylko nie chciałbym mieć wiecznego hałasu w domu (poza domem może być, to zupełnie coś innego).

Rzeczone mieszkanie jest z lat '90, taka wczesna deweloperka trochę na bogato zrobiona, parking, 3 pokoje. Bardzo grube ściany z pełnej cegły, prawo masy robi swoje. Mieszkanie jest narożne, po przeciwnej stronie niż ulica, okna dobrze zamontowane i dobrze tłumiące. Nie wiem z czego jest strop, ale robi robotę. Mieszkanie przed zakupem odwiedzałem w godzinach wieczornych i nie słyszałem żadnych dźwięków z boków ani z góry. To znaczy usłyszałem, ale jeden krótki bardzo stłumiony dźwięk uderzeniowy dochodzący z góry. To wszystko. I to po spędzeniu kilku minut samemu w zamkniętym pomieszczeniu i mocnym skupieniu się. Skłoniło mnie to do zakupu. Teraz spędziłem już tam parę dni i nie jestem rozczarowany. W godzinach wieczornych gdy ktoś może coś upuści to można usłyszeć jednorazowo jakiś bardzo delikatny dźwięk. Ale tylko w ciszy. Bo podczas słuchania muzyki, nawet cicho, raczej by się w ogóle nie przebił. Przynajmniej w jednym z mieszkań jest pies, bo usłyszałem szczeknięcie gdy byłem w korytarzu mojego mieszkania. Ale było ono mocno stłumione i dochodziło przez moje drzwi wejściowe, nie przez mury. Z salonu (z zamkniętymi drzwiami) nie słyszałem żadnego szczekania. Myślę że jak wymienię drzwi wejściowe na solidne, z dobrą charakterystyką tłumienia to będzie OK. I tak głośność tego szczekania nie ma porównania do tego co słyszałem w innych mieszkaniach. Ogrzewanie miejskie, więc nie ma hałasu od pieca gazowego. Jest super, a tu nie ma pustostanów, światła się świecą, samochody zaparkowane, ludzie są a ich nie słychać.

A idealna cisza to mój prawdziwy comfort zone, najlepsze warunki do skupienia i oczywiście też słuchania muzyki. Używam wyłącznie sprzętów bez wentylatorów, wszystkie zasilacze i ładowarki z piszczącymi cewkami wymieniłem na niepiszczące, żarówki LED też szły do kosza gdy miały brzęczące przetwornice. Gdy dźwięki tła są bardzo ciche, to wtedy zaczyna przeszkadzać masa innych rzeczy, które normalnie nie byłyby zauważalne. Słuch mam tak wyczulony, że np. gdy nocowałem u kogoś (gdzie akurat w nocy było cicho) to przeszkadzało mi tykanie zegarka... zamocowanego po drugiej stronie ściany zamkniętego pokoju w którym spałem.

Huczenie wentylacji mechanicznej w nowych blokach też mnie dobijało (choć dla 9/10 innych osób było "niesłyszalne"). Tutaj jest old-schoolowa wentylacja grawitacyjna i problem jest z głowy.

Izolacja akustyczna już jest zapewniona bez żadnej ingerencji. Teraz czas na adaptację akustyczną, żeby w środku wszystko brzmiało przyjemniej z głośników. Chociaż i tak lubię słuchać muzyki na słuchawkach, ale otwartych (żadne zamknięte puszki ani ANC), więc nawet bez adaptacji akustycznej izolacja i tak jest potrzebna. Kusi mnie jeszcze zasponsorować jakieś absorbery w korytarzu, albo skłonić zarządcę do tego, żeby na klatce też było cicho (nie niosły się kroki z pogłosem).

#audiovoodoo #audioboners #audiofile #wygryw #mieszkanie #chwalesie

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63ae1b7cf96c7de8338af1a2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 9
I to po spędzeniu kilku minut samemu w zamkniętym pomieszczeniu i mocnym skupieniu się


@AnonimoweMirkoWyznania:

Ale skisnąłem xD To jest jakiś bait? Ja mam mieszkanie w nowym budownictwie i to takim papierowym, wszystko słychać zarówno z góry jak i z korytarza. I przez większość dnia nie słychać kompletnie nic, wieczorem też przez masę czasu nie ma żadnych odgłosów. Także tyle daje te kilka minut testów.

Żeby cokolwiek ocenić to trzeba spędzić
@AnonimoweMirkoWyznania: dobrze wiedziec, ze nie tylko ja mam taka nadwrazliwosx sluchowa. Moze nie az w takim stopniu, ze przeszkadza mi tykanie zegara. Spac akurat moge w kazdym miejscu, ale zawdzieczam to pierwszemu roku studiow z 3 wspolokatorami w pokoju. Natomiast odpoczywam w cisY i mam wyostrzony sluch. Cale zycie nie mam dzwonka w telefonie, tylko wibracje. Do tego brak tv. Nie cierpie tv w tle. Albo cos ogladam, albo nie.