Wpis z mikrobloga

via Rowerowy Równik Skrypt
  • 33
1 015 794 + 100 = 1 015 894

To chyba była pożegnalna rundka w tym roku, zatem:

- #wmordewind przez pół trasy - zaliczony
- błotnista gruntówka - zaliczona
- kostka - zaliczone cztery odcinki, z czego dwa takie, że niejeden asfalt się chowa, a w szparach dwóch kolejnych niejeden asfalt można by schować
- wbicie na wojewódzką z pędzącymi tirami - zaliczone

Wprawdzie zabrakło oberwania chmury, wściekłego Burka na wolności, much w oczach i kapcia, ale nie będę marudził, i tak było dość przekrojowo.

No i najważniejsze na koniec: 8k km rocznego przebiegu ZALICZONE :D Trochę za późno wbiłem na równik i nie zdążyłem oficjalnie skopać siodełka krabozwierzowi, ale 30. miejsce w topce i tak uznaję za niezłe osiągnięcie :)

#rowerowyrownik #rower #rowerowywroclaw #ruszwroclaw #100km

Skrypt | Statystyki
Pobierz DwaNiedzwiedzie - 1 015 794 + 100 = 1 015 894

To chyba była pożegnalna rundka w tym ...
źródło: comment_1672265229aracWdyokLGxHaptVLkYdn.jpg
  • 4
@DwaNiedzwiedzie: wydawało mi się, że albo miałem wczoraj przez pierwszą połowę sprzyjający wiatr, a przez drugą lżej się jechało, bo wyrobiłem sobie lepszą kondycję i wiatr stał mi się obojętny.
... albo może sprzyjający wiatr miałem w obie strony ale chyba jednak wychodzi, że to ta pierwsza opcja jest bardziej możliwa.
Dzięki za rozwianie wątpliwości i życzę następnego sezonu przynajmniej tak dobrego jak ten :]
@ElektrizPL: Można, ale to bardzo rzadkie przypadki. Jeśli masz dobrą mapę pogodową, to czasem jesteś w stanie zaplanować kółeczko tak, by rano wiało z jednej strony, a na powrocie z drugiej, ale to zazwyczaj muszą być kilkugodzinne trasy by kierunek wiatru się tak bardzo zmienił. Częściej to jednak można zaplanować jazdę "tam" pod wiatr, gdy masz siły i chęci, a na powrocie jechać z wiatrem w plecy. Można też odwrotnie jak