Wpis z mikrobloga

Wynagrodzenie jest adekwatne do posiadanych zdolności.
Nie mogą podać np. 5k z myślą o specjaliście, jak przyjdzie ktoś świeżo po studiach i jedyne co zna to formułki z książek i będzie płacz, że w ogłoszeniu było 5k, a jemu na start dają tylko 3.
Oszukujo.
Babka ma trochę racji, wysyła się CV i pracodawca stwierdza czy właściwie jest zainteresowany daną osobą, jak w danym fachu można pochwalić się portfolio to jeszcze lepiej.
@Cadore: Wynagrodzenie jest adekwatne do posiadanych zdolności jak masz za sobą dwie firmy w zyciu a z jakimikolwiek przedsiebiorcami miałeś kontakt kiedy cie poprosili o odśnieżenie parkingu pod biurem.

Zatrudnij się w jakieś rekrutacji i tam Ci wyrłumaczą dlaczego takie ważne jest znalezienie frajera który wierzy w takie bzdury i będzie przez następne 10 #!$%@?ł w milczeniu przekonany że jest najlepszym i najdroższym pracownikiem
@suqmadiq2ama Płacę za wykonywaną pracę, jak praca jest średnia, wynagrodzenie także będzie średnie. Potencjalny pracownik nie musi mieć 10 lat doświadczenia, wystarczy, żeby wiedział, że jak nic nie potrafi, ale widać po nim chęć nabycia takiej wiedzy to dostanie na start niskie wynagrodzenie
@suqmadiq2ama Płacę za wykonywaną pracę, jak praca jest średnia, wynagrodzenie także będzie średnie. Potencjalny pracownik nie musi mieć 10 lat doświadczenia, wystarczy, żeby wiedział, że jak nic nie potrafi, ale widać po nim chęć nabycia takiej wiedzy to dostanie na start niskie wynagrodzenie


@Cadore: A jak w sklepie robisz zakupy to wyceniasz je na podstawie czy Ci smakuje?
@suqmadiq2ama: no w sumie to tak, jak cos mi smakuje to to kupuje do ceny która uważam za rozsądną - fakt, raz mogę się rozczarować ale to tyle, potem wiem, ze produkt który kupiłem byl wart czasu ktory poświęciłem, zeby na niego zarobić.

Chociaz nie wiem co to za dziwna analogia, ktora sugerowała by, ze pracodawca powinien dać pracownikowi co łaska po przepracowanym miesiącu, wg swojej i tylko swojej interpretacji tego
@nilphilus: Jeżeli pracodawca wycenia twoją prace i od tej wyceny zależy jego zysk to to samo co handlarz by wyceniał twoje auto w porozumieniu z innymi handlarzami, że jak inny nie da więcej to jest tyle warte - to samo by było #!$%@? - panie, my do pana gruza 10k dołożymy 50k żeby sprzedać na giełdzie za 40k inaczej sie nie opłaca, jak pan bedziesz miał nowy bez przebiegu to można
@suqmadiq2ama: chyba kompletnie nie wiem co chcesz przekazać tymi analogiami :-)

A co do szukania to zalezy tez jaka firma, bo koszt szukania to czasami ledwo wierzchołek kosztów, potem jest wdrożenie i ogólnie nabieranie doświadczenia w swoich aktualnych obowiązkach - wiec imho to trochę taki mit, ze lepiej wyłożyć na szukanie. No chyba, ze mowa o pracowniku ktory nie wymaga kwalifikacji, ale wtedy to 30k nie kosztuje =]
@Cadore: jakby nie patrzeć to rekruterka/rekruter zachował się po chamsku i chu# w 4 litery takim januszexom. Potem się pracodawcy dziwią że albo mają dużą rotacja, albo nie da się stworzyć normalnej drużyny w pracy, albo nie ma chętnych do pracy.
Nie ważne czy to IT czy praca sezonowa w księgarni, ludzi powinno się szanować. Dla mnie pracodawca to zawsze ktoś z kim robię jakiś interes. Ja oferuje swoją pracę w