Wpis z mikrobloga

@Van-der-Ledre: Nie uważasz to za kłamstwo? Jakbyś kochał swoje dziecko to byś go nie rodził. Robienie sobie dziecka to skazywanie go na życie tylko by ci nie było smutno. Robienie sobie dziecka jest mega egoistyczne. Więc albo kłamali, albo byli na tyle głupi, że nie znali znaczenia tego słowa i im się tak tylko wydawało.
@Hompert: W moim przypadku sprowadzenie mnie na świat miało z ich perspektyw sens. Miałem przejąć to co od pokoleń tworzyla moja rodzina. Miałem rajskie życie i zapewnione co tylko chciałem. Do czasu aż los nie zmiótł wszystkiego z planszy. Obecnie ich nie ma, nic już nie ma, więc teraz moje życie faktycznie nie ma sensu. Ale w momencie narodzin zupełnie inaczej to wyglądało. Nie przypominam sobie nawet bym cierpiał do momentu
@Van-der-Ledre: W takim przypadku, zapewnienie bytu, promowanie zainteresowań dziecku i troszczenie się o jego przyszłość jest w miarę ok. Ale i tak rodzenie jest meega egoisteczne. No, ale taki przypadek to jest w miarę sensowny.

Takiego przebiegu losu nikt nie był w stanie przewidzieć.

No i właśnie, dlatego posiadanie dzieci jest mega egoistyczne. Każdego dnia jest szansa, że dachówka ci na głowę spadnie na spacerze i będziesz kaleką do końca życia
nie, a jestem już po 30. W sumie to nawet bym się wstydził teraz tak powiedzieć któremuś rodzicowi, jakaś blokada, mimo, że ich kocham i nie było nigdy jakichś kwasów xD. Chyba kwestia właśnie tego, że w domu nigdy nikt nie okazywał sobie jakoś specjalnie uczuć


@Tenczlowiektutaj: u mnie było podobnie ale jak byłem mały to mama często przytulała.
Pamiętam parę lat temu obejrzałem jakiś dokument z jakimś ćpunem z patologicznego
Jakbyś kochał swoje dziecko to byś go nie rodził. Robienie sobie dziecka to skazywanie go na życie tylko by ci nie było smutno. Robienie sobie dziecka jest mega egoistyczne.


@Hompert: ale przegrywowe myślenie.

Ja jestem zadowolony ze swojego życia, momentami jest zajebiste i mojemu dziecku tym bardziej takie zapewnię.