Wpis z mikrobloga

Kiedy Wy się nauczycie, że dobrymi chęciami to jest wybrukowane piekło. Oczywiście, że @TruLoser ma rację - ona sprzedaje tam od dawna, w różnych porach roku i nie robi tego dla siebie. Zresztą nie jest jedyna na Piotrkowskiej. Wystarczy ją dłużej poobserwować - czy jak się rozstawia, zwija, czy też przekazuje pieniądze - i zobaczycie, że pracuje dla kogoś. :)