Aktywne Wpisy
magazynierka_4k +1048
Daj plusika, jeśli kiedykolwiek jechałeś/-aś takim pociągiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Złote czasy, wsiadało się w swoim mieście i jechało niby na studia, ale jednak człowiek myślał, że może to jakaś wywózka do obozu koncentracyjnego - niedomykające się drzwi od wagonów - wypadłeś, Twoja strata, grzanie "foteli" na zero albo na maksa, piękna woń z kibelka, bo drzwi też się nie domykały, stanie w polu po 2h bez
Złote czasy, wsiadało się w swoim mieście i jechało niby na studia, ale jednak człowiek myślał, że może to jakaś wywózka do obozu koncentracyjnego - niedomykające się drzwi od wagonów - wypadłeś, Twoja strata, grzanie "foteli" na zero albo na maksa, piękna woń z kibelka, bo drzwi też się nie domykały, stanie w polu po 2h bez
Harry_Angel +126
Patrzcie, mam tzipe, wysrałam gówniaka i coś robię - podziwiajcie mnie i dawajcie lajki!
#logikarozowychpaskow
#logikarozowychpaskow
Co jeśli mama Iwony wiedziała z kim ma do czynienia po zaginięciu córki i postanowiła jak najszybciej zrobić właśnie szum medialny, by jej samej nic nie groziło ze strony ludzi z miasta właśnie? Wiecie, duży rozgłos w pewnym stopniu daje jej parasol ochronny, bo nie tylko działają służby z samego Trójmiasta (których opieszałość zresztą na pewno opóźniła poszukiwania, co zostało potwierdzone) ale wręcz cała Polska patrzy na nadmorski kurort i działa. Podobnie inne służby, detektywi, jasnowidz, itd.
Nie mówię, że to źle, wręcz przeciwnie. Tak sobie pomyślałem właśnie, że jednak może i rodzicielka dowiedziała się nieco o ludziach, z którymi spotykała się córka. Powiedzmy sobie szczerze: w zawodzie fryzjerki wiele osób przewija się przez ręce i ktoś mógł jej nakreślić obraz całej sytuacji.
Interesujące jest także kilka słów, które były przytaczane na tagu, konkretnie w stronę mamy Iwony, że ta i tak mu nic nie zrobi, czy podobnie brzmiące sformułowanie, ale kontekst ten sam, które miał powiedzieć Paweł.
#iwonawieczorek #kryminalne
@Chael: myślę, że z początku ona sama raczej nie zdawała sobie sprawy, że córa zrobiła się aż tak mocną imprezowiczką. Trochę taki syndrom typowego rodzica,
Mnie zastanawia jeszcze jedno odnośnie całej sprawy, jak to jest, że ktoś kto ma w rodzinie policjanta sprzedaje narkotyki i dano mu na to przywolenie?
Komentarz usunięty przez autora