Wpis z mikrobloga

Ktos pytał wcześniej dlaczego sprawa tak medialna i cały czas się o tym mówi i w sumie to racja, więc tak dumałem sobie i zastanawiam się na ile to może być prawdopodobne:

Co jeśli mama Iwony wiedziała z kim ma do czynienia po zaginięciu córki i postanowiła jak najszybciej zrobić właśnie szum medialny, by jej samej nic nie groziło ze strony ludzi z miasta właśnie? Wiecie, duży rozgłos w pewnym stopniu daje jej parasol ochronny, bo nie tylko działają służby z samego Trójmiasta (których opieszałość zresztą na pewno opóźniła poszukiwania, co zostało potwierdzone) ale wręcz cała Polska patrzy na nadmorski kurort i działa. Podobnie inne służby, detektywi, jasnowidz, itd.

Nie mówię, że to źle, wręcz przeciwnie. Tak sobie pomyślałem właśnie, że jednak może i rodzicielka dowiedziała się nieco o ludziach, z którymi spotykała się córka. Powiedzmy sobie szczerze: w zawodzie fryzjerki wiele osób przewija się przez ręce i ktoś mógł jej nakreślić obraz całej sytuacji.

Interesujące jest także kilka słów, które były przytaczane na tagu, konkretnie w stronę mamy Iwony, że ta i tak mu nic nie zrobi, czy podobnie brzmiące sformułowanie, ale kontekst ten sam, które miał powiedzieć Paweł.

#iwonawieczorek #kryminalne
  • 10
Nie mówię, że to źle, wręcz przeciwnie. Tak sobie pomyślałem właśnie, że jednak może i rodzicielka dowiedziała się nieco o ludziach, z którymi spotykała się córka. Powiedzmy sobie szczerze: w zawodzie fryzjerki wiele osób przewija się przez ręce i ktoś mógł jej nakreślić obraz całej sytuacji.


@Chael: myślę, że z początku ona sama raczej nie zdawała sobie sprawy, że córa zrobiła się aż tak mocną imprezowiczką. Trochę taki syndrom typowego rodzica,
@Gniewo_ o dziwo owszem, jednak w każdym stadzie znajdzie się czarna owca.

Mnie zastanawia jeszcze jedno odnośnie całej sprawy, jak to jest, że ktoś kto ma w rodzinie policjanta sprzedaje narkotyki i dano mu na to przywolenie?
@Chael: mi się wydaje że nie chodzi o to że się dowiedziała i dlatego potem zrobiła szum. Poprostu nie pozwalamy dojść do głowy myślą że coś złego mogło się stać i na pewno wróci, może gdzieś zabalowala może gdzieś u znajomych więc wcale to nie dziwne. Niestety wiem co mogła myśleć bo przyjaciel kiedyś też zaginął i każdy przez parę pierwszych dni tak samo lekceważył że pewnie zapił albo na gigant