Mnie ta cała sytuacja z granatnikiem mocno śmierdzi. Informacje o zdarzeniu są następnego dnia, dopiero jakby ktoś zaczął się interesować co tam sie wydarzyło.
Komendant miał strzelić z granatnika PRZCIWPANCERNEGO, który unieszkodliwi pojazd opancerzony, a jemu nic poważnego się nie stało ? I trafia tylko na obserwacje do szpitala, mimo odpalenia go w małym pomieszczeniu zamkniętym, gdzie energia się nie rozchodzi tak jak na otwartym terenie ? Komendant nie wiedział, co się stanie jak spust naciśnie ? Osoba tak wysoko postawiona w służbach nie wie czy granatnik jest załadowany ?
Osoby wysoko postawione w służbach to nie byle idioci, są przeszkoleni z obsługi sprzętu.
Sytuacja mocno śmierdzi. Najwięcej wątpliwości budzi fakt ukrywania tego przez 24H. Przez taki ogrom czasu można sobie stworzyć dowolną historie. Wystarczy aby znaleźć granatnik podrzuć na komendę i upozorować wszystko. Po uderzeniu rakiety w Przewodowie też było sporo wątpliwości, choćby brak sekcji zwłok ofiar zdarzenia i natychmiastowy pogrzeb po 3 dniach, co by nikt ich nie przeprowadził.
Komendant miał strzelić z granatnika PRZCIWPANCERNEGO, który unieszkodliwi pojazd opancerzony, a jemu nic poważnego się nie stało ?
A co się miało stać? Często głowica aktywuje się dopiero po tym jak przeleci dystans kilkudziesięciu metrów właśnie po to by nie zabić operatora jak trafi w coś po drodze, wg. doniesień policjant stracił tymczasowo słuch więc możliwe że to kwestia wzrostu ciśnienia w pomieszczeniu przy spalaniu materiału pędnego ¯\_(ツ)_/¯
A co się miało stać? Często głowica aktywuje się dopiero po tym jak przeleci dystans kilkudziesięciu metrów właśnie po to by nie zabić operatora jak trafi w coś po drodze, wg. doniesień policjant stracił tymczasowo słuch więc możliwe że to kwestia wzrostu ciśnienia w pomieszczeniu przy spalaniu materiału pędnego ¯_(ツ)_/¯
@plusujemny: ale musiał być wybuch, bo uszkodziło strop. Żeby go uszkodzić to na prawde trzeba sporo siły.
@gien: Nie chodzi o to że biegli by do gazet, tylko o wydanie oficjalnego stanowiska przez rzecznika prasowego tego samego dnia po zdarzeniu aby uniknąć plotek i doniesień jakie dziś zalały media, a tutaj mamy wprost próbę zatajenia faktu lub być może właśnie kreacji narracji.
Komendant miał strzelić z granatnika PRZCIWPANCERNEGO, który unieszkodliwi pojazd opancerzony, a jemu nic poważnego się nie stało ?
Ale to nie jest tak, że jak przeciwpancerny, to mocniej wybucha czy coś, właściwie to odwrotnie. Pociski przeciwpancerne to nie pociski burzące czy odłamkowe. Tutaj siła rażenia kumulowana jest głównie do przodu, by punktowo przełamać trafiony pancerz. Jak walnął w sufit, to jebło głównie w miejscu trafienia. Stąd info o uszkodzonym stropie.
@Pitu33: Nie kombinuj człowieku. Coś ten pocisk musi wyrzucić na 500 m, odpal to w zamkniętym pomieszczeniu i masz gwałtowny wzrost ciśnienia(bo okna raczej zimą nie miał otwartego a biuro to nie hala o dużej kubaturze) Plotki są, że był to granatnik ćwiczebny ale nawet jak to bojowy to głowica uzbraja się po 20 m.
Było nagranie z Mariupola jak walą w czołg NLAW z pietra i tylko pocisk się odbija
@plusujemny: Bardzo dobre pytanie. Mnie zastanawia. Jak to #!$%@?ło w tym pomieszczeniu? Że nikomu nic się nie stało. Może to głupie myślenie ale nawet #!$%@? takim granatnikiem w szkolnej sali, przecież to musi #!$%@?ć pomieszczenie :D Jest tu jakiś specjalista od wybuchów?
Chłop miał farta, że dali mu granatnik przeciwpancerny z głowicą shape-charge. Bo siła eksplozji w całości poszła na uformowanie jetu w kierunku strzału, więc jedynie chłop stracił bębenki i ma siniaki od ciśnienia. @Mozolny_Szturm12 @ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl
@Pitu33: nie bylo zadnego wybuchu. Jego porazily i ogluszyly gazy wylotowe. A glowica wbila sie w podloge, moze przebijajac najpierw poziom. Nie uzbroila sie bo do tego potrzeba dystansu.
@Pitu33 ale co robił granatnik w gabinecie komendanta, czy może to była brudna bomba? ten chłop do zwolnienia, tacy ludzie nie powinni dbać o nasze bezpieczeństwo
@Pitu33: @zalogowany_user: Inna sprawa to jakim prawem on w ogole ten granatnik z Ukrainy przywiozl? Uzbrojenie dla formacji panstwowych kupowane jest na podstawie kontraktow, a obecnie w Polsce nie mozna uzyskac pozwolenia na bron przeciwpancerna dla osob prywatnych. Takze jakim #!$%@? ten granatnik bez problemu, i to jeszcze zaladowany, trafil z Ukrainy do Warszawy? Ehh dymaja nas jak chca
Dzisiaj mija 20 rocznica przystąpienia Polski do UE. Unia realnie zmieniła moje życie. Nie wyobrażam sobie Polski poza UE. Zaplusuj, jesli się za mną zgadzasz.
Komendant miał strzelić z granatnika PRZCIWPANCERNEGO, który unieszkodliwi pojazd opancerzony, a jemu nic poważnego się nie stało ?
I trafia tylko na obserwacje do szpitala, mimo odpalenia go w małym pomieszczeniu zamkniętym, gdzie energia się nie rozchodzi tak jak na otwartym terenie ?
Komendant nie wiedział, co się stanie jak spust naciśnie ?
Osoba tak wysoko postawiona w służbach nie wie czy granatnik jest załadowany ?
Osoby wysoko postawione w służbach to nie byle idioci, są przeszkoleni z obsługi sprzętu.
Sytuacja mocno śmierdzi. Najwięcej wątpliwości budzi fakt ukrywania tego przez 24H. Przez taki ogrom czasu można sobie stworzyć dowolną historie. Wystarczy aby znaleźć granatnik podrzuć na komendę i upozorować wszystko.
Po uderzeniu rakiety w Przewodowie też było sporo wątpliwości, choćby brak sekcji zwłok ofiar zdarzenia i natychmiastowy pogrzeb po 3 dniach, co by nikt ich nie przeprowadził.
#policja #ukraina #wojna #rosja #polska #pdk #bekazpisu
Moim zdaniem o sytuacji prawie nic nie wiemy, a do historii o granatniku jest tylko jeden komentarz:
A co się miało stać? Często głowica aktywuje się dopiero po tym jak przeleci dystans kilkudziesięciu metrów właśnie po to by nie zabić operatora jak trafi w coś po drodze, wg. doniesień policjant stracił tymczasowo słuch więc możliwe że to kwestia wzrostu ciśnienia w pomieszczeniu przy spalaniu materiału pędnego ¯\_(ツ)_/¯
@plusujemny: ale musiał być wybuch, bo uszkodziło strop. Żeby go uszkodzić to na prawde trzeba sporo siły.
Ale to nie jest tak, że jak przeciwpancerny, to mocniej wybucha czy coś, właściwie to odwrotnie. Pociski przeciwpancerne to nie pociski burzące czy odłamkowe. Tutaj siła rażenia kumulowana jest głównie do przodu, by punktowo przełamać trafiony pancerz. Jak walnął w sufit, to jebło głównie w miejscu trafienia. Stąd info o uszkodzonym stropie.
Coś ten pocisk musi wyrzucić na 500 m, odpal to w zamkniętym pomieszczeniu i masz gwałtowny wzrost ciśnienia(bo okna raczej zimą nie miał otwartego a biuro to nie hala o dużej kubaturze)
Plotki są, że był to granatnik ćwiczebny ale nawet jak to bojowy to głowica uzbraja się po 20 m.
Było nagranie z Mariupola jak walą w czołg NLAW z pietra i tylko pocisk się odbija
Komentarz usunięty przez autora
Jest tu jakiś specjalista od wybuchów?
https://defence24.pl/sily-zbrojne/granatnik-rgw-90-propozycja-dla-sil-zbrojnych-rp
@Pitu33 tu przestałem czytać bo bajdurzysz. W polskich służbach królują kretyni