Kolejny raport wypokowy nt spacerków :) Przeszedłem w sumie 53,1km w wyżej podanym okresie. Tym razem włącznie z poniedziałkiem, bo ze wczorajszej wyprawy wróciłem po 23 i nie miałem sił na wpis ( ͡°ʖ̯͡°)
Dzisiaj omówię wypad do Wrocławia na jarmark. Pierwszy zawód: Where śnieg? W Opolu biało, pociągi przyjeżdżały na stacje ośnieżone tak, jakby miały zaraz do Hogwartu jechać, a u celu ciapa. Wieczorem dopiero coś zaczęło sypać, idealne do grzańca. Ale bez dalszych spoilerów przechodzę do drugiej sprawy: łooo Panie, ceny zabójcy :D Ale na szczęście cena grzańca na tym samym poziomie co w Opolu oraz ceny za szaszłyk/kiełbę za sztukę, a nie za 100g, jak dawniej bywało. Ludzi też jakoś mniej, ale może przez to, że w niedzielę się tam wybrałem. Ogólne odczucia: Mroźnoooo (odczuwalna była w okolicach -8 stopni), małe kolejki do grzańca, bardzo mała dostępność tegorocznych kubeczków i (jak dla mnie) nowość: możliwość kupienia grzańca w takim zwykłym jednorazowym kubeczku. Sam w takich bym nie kupił, ale co kto woli - wolny rynek wyboru. Poza tym standardowo: pociąg w jedną stronę spóźniony 25 minut, ale że leciał 160km/h to szybko dojechałem, w drugą już we Wrocku miał 20 minut spóźnienia, a że to był regio to jechał tak prędko, jak krew z nosa(na wcześniejszy IC niestety już mi nie sprzedali biletu z powodu braku miejsc ( ͡°ʖ̯͡°))
W tym tygodniu doszło mi 5 nowych wrocławskich kwadracików ( ͡º͜ʖ͡º)
W załączniku fajniutki tegoroczny kubeczek (。◕‿‿◕。)
taguję #wroclaw, bo może jakiś mirek był też na jarmarku kiedy ja byłem i się mijaliśmy? #wroclaw
Kolejny raport wypokowy nt spacerków :) Przeszedłem w sumie 53,1km w wyżej podanym okresie. Tym razem włącznie z poniedziałkiem, bo ze wczorajszej wyprawy wróciłem po 23 i nie miałem sił na wpis ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Dzisiaj omówię wypad do Wrocławia na jarmark. Pierwszy zawód: Where śnieg? W Opolu biało, pociągi przyjeżdżały na stacje ośnieżone tak, jakby miały zaraz do Hogwartu jechać, a u celu ciapa. Wieczorem dopiero coś zaczęło sypać, idealne do grzańca. Ale bez dalszych spoilerów przechodzę do drugiej sprawy: łooo Panie, ceny zabójcy :D Ale na szczęście cena grzańca na tym samym poziomie co w Opolu oraz ceny za szaszłyk/kiełbę za sztukę, a nie za 100g, jak dawniej bywało. Ludzi też jakoś mniej, ale może przez to, że w niedzielę się tam wybrałem. Ogólne odczucia: Mroźnoooo (odczuwalna była w okolicach -8 stopni), małe kolejki do grzańca, bardzo mała dostępność tegorocznych kubeczków i (jak dla mnie) nowość: możliwość kupienia grzańca w takim zwykłym jednorazowym kubeczku. Sam w takich bym nie kupił, ale co kto woli - wolny rynek wyboru. Poza tym standardowo: pociąg w jedną stronę spóźniony 25 minut, ale że leciał 160km/h to szybko dojechałem, w drugą już we Wrocku miał 20 minut spóźnienia, a że to był regio to jechał tak prędko, jak krew z nosa(na wcześniejszy IC niestety już mi nie sprzedali biletu z powodu braku miejsc ( ͡° ʖ̯ ͡°))
W tym tygodniu doszło mi 5 nowych wrocławskich kwadracików ( ͡º ͜ʖ͡º)
W załączniku fajniutki tegoroczny kubeczek (。◕‿‿◕。)
taguję #wroclaw, bo może jakiś mirek był też na jarmarku kiedy ja byłem i się mijaliśmy? #wroclaw
#ksiezycowyspacer #chodzenie #chodznaspacer #ruszmirko #ruszwykop #chodzzwykopem #kwadraty
Skrypt | Statystyki