Wpis z mikrobloga

@uesugi2: Kochany to on jest, ale głównie w krajach arabskich czy Indiach, gdzie nie lubi się żydów xD Jeszcze rozumiem jakąś formę szacunku w krajach typu Finlandia czy Rumunia, bo oni byli sojusznikami pana malarza. Nigdy nie zrozumiem jednak Polaka miłującego Adiego. To jest ten sam poziom abstrakcji co czarny nazista albo żyd ze swastyką.