Wpis z mikrobloga

Mirki, kanary to jednak mendy. :/

Byłem dziś świadkiem i w sumie też uczestnikiem sytuacji mega nieprzyjemnej i chamskiej - wsiadam ja i jakiś #rozowypasek, z racji miesiecznego, nie podchodze do kasownika. Siadam sobie, różowy szuka biletu w portfelu, znajduje, idzie do kasownika (autobus dopiero rusza z przystanku), a facet zagradza jej drogę i macha legitymacja prosząc ją o dowód. No #!$%@? poziom chamstwa over 9000, zagotowałem się i wypaliłem: pan se jaja robi chyba. Nawiązała się dyskusja, niestety był nieugięty.

Rozumiem, gdyby wzięła się za ten bilet dopiero po spostrzeżeniu, że jest kontrola - ale #!$%@?, ona szukała go w portfelu i szła do kasownika, gdy autobus dopiero zamykał drzwi i ruszał.

I jak tu szanować ten 'zawód' gdy są takie mendy, które świetnie pracują mówiąc: "JA ZROBIŁEM WSZYSTKO TAK JAK TRZEBA"? ( )

#komunikacjamiejska #firstworldproblems #gorzkiezale ##!$%@?


  • 4
@madmen: to mogła wyjąć bilet przed wejściem do autobusu, regulamin mówi jasno bilet skasować bezpośrednio po wejściu, a takich co próbują się wymigać że przecież oni nie zdążyli skasować to na pęczki