Wpis z mikrobloga

@Strus: wystarczyłoby zorganizować 2 dniowe szkolenie, wieczorem powrót do domu. W najbliższej jednostce, rano by dali mundur, jakiś prowiant na część dnia. Obsługa broni i kupa pestek do wystrzelania. Później obiad w jednostce i jakieś zajęcia taktyczne w terenie z bronią bez amunicji albo ze ślepakami. Wszystko w przyjaznej i przyjacielskiej atmosferze. Po takim czymś nikt by nie narzekał, nikt się nie bał, każdy by pozytywnie wspominał. Jeśli celem tych szkoleń
@Strus: Szczególnie biorąc pod uwagę dostępność broni dla przeciętnego cywila. Nikt nie ma dostępu do niczego, ale strzelać umieć musi... Szkolenia tak, ale tylko jak każdy nosi spluwę jak w USA.
Szczególnie biorąc pod uwagę dostępność broni dla przeciętnego cywila.


@bukimi: W Polsce nie ma większego problemu z dostępem do broni, każdy kto chce może mieć broń.

A Ty wiesz jak takie szkolenia wyglądają?


@mroznykasztan: Wiem, stąd ten wpis. W dużym skrócie nie nauczysz się niczego wartościowego (strzelania w praktyce też nie, strzelanie z podpórki leżąc to nie strzelanie), dostaniesz sprzęt z muzeum (stalowy hełm, AKMSa, szelki dusicielki albo jak będziesz
@Strus: już lepiej się do harcerstwa zapisać xD Przynamniej można się nauczyć pierwszej pomocy a potem kurs na ratownika medycznego i w lesie się nie zgubisz w czasie wojny. Tak serio dałoby się zrobić te szkolenia bardzo wartościowe ale pewnie pójdą drogą propagandy i nacisk będzie na musztrę. PIS robi zawsze wszystko na #!$%@? a same WCR nawet nie wiedzą jak to szkolenia ma wyglądać czy będą przepustki itp to już