Wpis z mikrobloga

Mirki, powiem wam coś kontrowersyjnego za co zapewne zostanę z linczowany, ale prawda jest następująca:

Wbrew temu co #!$%@?ą couchowie, mówcy motywacyjni i ludzie, którzy wam wmawiają, że jesteście kowalami własnego losu to ta #!$%@? w waszym życiu, którą cały czas czujecie, wasze problemy, wasze słabe strony i rzeczy, których chcielibyście się pozbyć są zależne od genów.

Nigdy się tego nie pozbędziecie. Ci z was, którzy z natury nie mają energii zawsze jej nie będą mieli, ci którzy są nieśmiali, niepewni siebie i mało asertywni to ZAWSZE tacy zostaną, ci którzy ciężko trenują i nie mają efektów ZAWSZE tak będą mieli, bo nie macie predyspozycji do tego i tylko ciężki doping mógłby to zmienić.

Taka jest prawda. Jeśli nie osiągnęliście sukcesu w życiu to nie dlatego, że jesteście kowalami własnego losu i coś #!$%@? z waszej winy. To dlatego, że jesteście z natury, genetycznie leniwi (jak ja), praca 8 h dziennie to dla mnie max i po prostu nie mam predyspozycji do rozwoju i uczenia się nowych rzeczy oraz rozwijam się powoli. Mam duży potencjał, który NIGDY się nie rozwinie przez predyspozycje psychofizyczne. Zawsze, starając się czegoś nauczyć porzucę to po krótkim czasie i takie są fakty.

Tak jak ci, którzy mają skłonności do depresji, nerwicy, fobii zawsze będą się czuć do dupy, bo mają genetycznie taka wrażliwość na jakieś neuroprzekaźniki i taki układ nerwowy.

Praktycznie nic nie zależy od was. Jeśli wam będą #!$%@?ć, że mało się staraliscie to dlatego, że macie taki układ nerwowy, który generuje wieczny brak motywacji. Takie są fakty.

#rozwojosobisty #przegryw #stulejacontent #redpill #blackpill #psychologia #nauka #genetyka
  • 14
powiem wam coś kontrowersyjnego za co zapewne zostanę z linczowany,

Wbrew temu co [...] ludzie, którzy wam wmawiają, że jesteście kowalami własnego losu to [...] są zależne od genów.


@Ynfluencer: A ja mysle, ze w duzej mierze "jestesmy kowalami" wlasnego losu, tylko "zmiana siebie" to nie jest kwestia decyzji, która mozna podjac przez noc. To dlugotrwała praca i zanim sie zamienimy "starego ja" na "nowego ja" moze to zajac kilka lat.
@Ynfluencer:

To dlatego, że jesteście z natury, genetycznie leniwi (jak ja), praca 8 h dziennie to dla mnie max i po prostu nie mam predyspozycji do rozwoju i uczenia się nowych rzeczy oraz rozwijam się powoli.


O to to. Często pomiajną rzeczą przy kwestii predsypozycji genetycnzych w życiu jest właśnie ten ciężki do nazwania, wrodzoy poziom energatyczny. Każdy ma jakiś indywidualny poziom aktywności i wysiłku, jaki będzie w stanie udźwignąć zanim
@Dentka7: To wydaje Ci się, jeśli rzeczywiście udało ci się zrobić jakiś progres i stać się tym czym się deklarujesz to znaczy, że albo nie miałeś wcale takiego #!$%@? genetycznego, albo byłeś w trakcie dorastania, rozwinąłeś się fizjologicznie i miałeś jakieś przejściowe fale hormonów i wkręciłeś sobie rozwój i prace nad sobą.
albo byłeś w trakcie dorastania, rozwinąłeś się fizjologicznie i miałeś jakieś przejściowe fale hormonów i wkręciłeś sobie rozwój i prace nad sobą.


@Ynfluencer: No wlasnie nie. Mowie o sytuacji juz grubo po studiach. Nie mialem wkreconego rozwoju ani pracy nad soba. Wiele rzeczy zaczalem w swoim zyciu dopiero zmieniac bedac doroslym czlowiekiem i kosztowały ogrom energii.
@Dentka7: Niestety, ale to bzdury. O ile da się wytrenować ciało, aby przebiegło 42 km, to raczej nie da się zmienić siebie. To kim jesteśmy jest wypadkową genów, wychowania i naszych życiowych doświadczeń, a nad żadnym z tych czynników nie mamy kontroli. Jakąś tam ograniczoną kontrolę mamy nad doświadczeniami i w teorii można próbować nimi sterować poprzez świadome wybory (np. przeczytam książkę na temat nerwicy, aby pomóc sobie z niej wyjść,
To wydaje Ci się, jeśli rzeczywiście udało ci się zrobić jakiś progres i stać się tym czym się deklarujesz to znaczy, że albo nie miałeś wcale takiego #!$%@? genetycznego


@Ynfluencer: Nawet jeśli masz rację i faktycznie istnieją osoby, które nie są w stanie nic osiągnąć*, to i tak nie ma to żadnego znaczenia. Bo nawet jeśli tak jest, to dopóki nie zaczniesz pracować na sobą nie będziesz wiedział czy da się
@Blackmore: Grabie zawsze grabią do siebie. Jak rzucasz światło na to jak kobiety mają łatwo to zaczną cię wyzywać od mizoginów, szowinistów i frustratów, bo są sprytne i nie chcą, żeby ktoś rzucał światło na ich przywileje, wolą je zachować i po cichu zagarniać jak najwięcej korzyści dla siebie, wiedząc w głębi duszy, że jest to niesprawiedliwe i krzywdzące dla mężczyzn.