Wpis z mikrobloga

@Sultanat_Muszelki: Taki nie za dobry przykład. Jeśli poznam kogoś kto ma więcej pieniędzy ode mnie to automatycznie spowoduje to u mnie spadek wartości moich oszczędności? Ilu w ogóle było zbieraczy papierków w tym okresie? Jeśli był tylko op i kolega to matka musiałaby przynosić wszystkie rodzaje papierków jakie w kolekcji już ma op
  • Odpowiedz
@Boxcutter: Chyba nie kumasz. Może się wymieniał tymi papierkami z innymi dzieciakami. Może wyceniali sobie na podstawie jak pisze rzadkości a pojawił się dzieciak który miał nagle setki papierków różnych. Nie jest to inflacja oczywiście ale jest to spadek wartości z powodu załamania rynku. Jakby nagle pojawiło się na świecie miliony ton diamentów to ich wartośc byłaby śmieciowa
  • Odpowiedz
  • 9
To mniej jest hiperinflacja a bardziej zaburzenie popytu i podazy oraz rozregulowanie lokalnego rynku papierkow po cukierkach.


@briskmann Przecież to nie ma różnicy, czy mówisz o papierkach, pieniądzach, kotletach czy samochodach - to mechanizm działa ten sam.

Więcej na rynku to tanieje.
  • Odpowiedz
Za każdym razem jak trzeba mi było pobierać krew pytałem o naklejkę "dzielny pacjent". Przestałem niedawno, a jestem grubo po trzydziestce, gdy jedna lekarka dała mi całą kartkę A4 jakichś niewykorzystanych naklejek dla dzieci po szczepieniach na Covid. Wszystkie moje dotychczasowe naklejki straciły na wartości.
  • Odpowiedz
@Sultanat_Muszelki: Ja pamiętam jak w podstawówce wszyscy zbierali kartki notesików z króla lwa. Zwykle notesy z karteczkami z nadrukiem rożnych postaci z bajki. U nas rzadki był z Simbą tylko jeden uczeń miał cały notes. Obłowił się na nas sromotnie a po dwóch tygodniach notesiki pojawiły się we wszystkich okolicznych kioskach, no to dzieciaki ruszyły do akcji. Jakież bylo zdziwienie że w poniedzialek Simba był gówno wart i nikt nie
  • Odpowiedz
dzieci wierzyły w wartość papierków


@Fearaneruial: i na tym polegał ich problem, w wartość nie trzeba wierzyć, gdy coś ją posiada to ona po prostu jest. A te papierki były bezwartościowe dla ogółu, tylko dzieci sobie ubzdurały że są coś warte, jak super kijek znaleziony w lesie.
To nie jest żadna definicja hiperinflacji, tylko zderzenie z rzeczywistością.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PajonkPafnucy: pieniądz fiducjarny z definicji opiera się na wierze że ma on wartość, tak jak mówisz to było zanim pieniądze miały pokrycie w kruszcu, więc jednak historia jak najbardziej w porządku
  • Odpowiedz
@kasztaniak15: ja krzyczę weto za każdym razem jak ktoś wzrost cen nazywa inflacją. Wzrost cen ma się do inflacji jak kaszel do grupy. Jest (najczęstszym) objawem
Ale na przykład w warunkach państwowej kontroli cen jak najbardziej możliwe jest wystąpienie inflacji pomimo sztywnej ceny, po prostu wraz ze zwiększeniem ilości pieniądza zabraknie towaru.
  • Odpowiedz
@Sultanat_Muszelki: @wykopowy_brukselek: nigdy nie zapomnę jak za gowniara zbieraliśmy karty pokemon i jedna z najdroższych był egipski mew. Chodził chyba po 50zl co jak na tamte czasy było spora kwotą. Po czym nagle magazyn ciuchcia wydał numer gdzie dodatkiem była ta karta i razem kosztowała to kilka złotych. Połowa osiedla kupiła po 3 sztuki i też się dowiedziałem na czym polega inflacja oraz o tym, że niektóre rzeczy
  • Odpowiedz
@Fearaneruial: ale w jaki sposob okreslasz inflacje? w jaki sposob zmierzysz spadek wartosci pieniadza? chwile sie nad tym zastanawialem i porownywanie cen w danym czasie jest jedynym miernikiem inflacji, przy sztywnej cenie inflacji nie ma i byc nie moze
a kaszel do grypy ma sie wlasnie jak spadek wartosci pieniadza do inflacji
  • Odpowiedz