Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zawsze zastanawiałem się czym do końca jest ślub, dzieci, założenie rodziny. Absolutnie nie twierdze że wszystkie kobiety są złe. Natomiast dla mnie osobiście ślub, dzieci, założenie rodziny to byłby gwóźdź do trumny. Musiałbym całkowicie przeorganizować swoje życie, skończyłaby się szeroko pojęta "wolność" a zaczęły by się obowiązki, dbanie o rodzinę, pewnie jakiś kredyt, presja, wychowywanie dziecka, lekarze, pieluchy. Ja natomiast lubię proste życie, łatwe i bez obowiązków, praca, hobby, wolny czas, nikt nie jest wstanie zabronić mi włączyć PS5 o 3 w nocy, rano zadzwonić po urlop i nie iść do pracy. Nikt nie zabroni mi zwolnić się z pracy i zrobić sobie pół roku przerwy jeżdżąc po europie i resetując głowę poprzez odpoczynek i relaks. Dla każdego będzie to coś innego, ale mam nadzieje że sens rozumiecie. Nie muszę do niczego się przystosowywać, pojawianie się na ślubach z mojej lub żony strony, wizytacje u teściów, rodziny, ale najlepszym plusem jest to że odchodzi mi "presja" że coś muszę, że muszę zadbać o tą rodzinę, o swoje dzieci, rachunki. Gdy mi coś nie wypali w Polsce, to się spakuje i pojadę za granicę i mogę przez rok dwa trzy mieszkać na pokoju u hansa i pracować w fabryce, z głodu nie umrę, pieniądze odłożę. Mam w pracy wielu kolegów którzy pracują po 12 godzin, biorą soboty bo mają rodziny i się nie przelewa, widzę jak Ci goście tyrają, 5-7 kaw dziennie. I tak sobie myślę co oni mają z tego życia? od 7 do 19 w pracy, kolacja, prysznic, sen, i rano pobudka. Dla mnie to jest straszne. #rozowepaski #niebieskiepaski #pytanie #zycie #zwiazki

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6385cffb4bf3873caceceb43
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

I tak sobie myślę co oni mają z tego życia? od 7 do 19 w pracy, kolacja, prysznic, sen, i rano pobudka. Dla mnie to jest straszne


@AnonimoweMirkoWyznania: zwyczajnie mają inne priorytety i to samo mogą powiedzieć o Tobie, że bez bombelka jesteś na pewno nieszczęśliwy. W momencie kiedy kogoś na siłę przekonujesz, że jest ci lepiej niż innym, to znaczy, że lepiej nie jest ;)
  • Odpowiedz
To jest po prostu kolejna opcja na zapchanie dziury filozoficznej pt. "sens życia". Jedni idą w poświęcenie rodzinie i dzieciom, drudzy w pracę, ty czy ja w hedonizm i własne przyjemności z różową, ale bez "dzieciowych" zobowiązań, a najgłupsi w narkotyki i sekty. Wszystko byleby mieć jakiś powód do wstawania rano, bo jak człowiek za dużo o tym myśli i analizuje to dochodzi do wniosku, że "wszystko to na uj" i bez
  • Odpowiedz
OP: Lola przecież ja podałem przykład a nie że to robię. "Dorośnij" xD no no.. dorosnę, poznam dziewczynę, wezmę ślub, zrobię dwa bombelki i będę tyrał po 12 godzin dziennie żeby zapewnić byt rodzinie ;-) a jak się pani odwidzi albo na horyzoncie po 5 latach związku pojawi się nowy facet i pojawią się motylki w brzuchu to będę myślał czy mnie zdradziła czy nie, i co ja mam teraz zrobić.
  • Odpowiedz
zgadzam się z przedmówcami: nie ma złotego scenariusza dla wszystkich. Niech kazdemu będzie dane przezyc zycie tak, jak mu sie podoba i tyle ¯_(ツ)_/¯


@PamietamOrzechon: ta tylko ze wiekszosci robi dzieci bezmyslnie z powodu presji spolecznej, i dopiero zastanawia sie nad konsekwencjami czynu jak juz ma kredyt i bombla trzeba wozic do szkoly.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Pytanie jest jedno a zasadnicze - gdy bliżej ci do 30 to ile faktycznie ty tych kwestii "wolnościowych" możesz że tak powiem "w potencjale" a na ile się faktycznie decydujesz, robisz i się cieszysz?

Znam mnóstwo osób które mają zarówno czas i zasoby żeby robić zawsze dokładnie to na co się ma ochotę (w granicach normy ale wiadomo ocb. chcę nowy pc to mam, chcę grać 5h dziennie mogę, chcę jechać na trip to mogę a praca to lekkie it realnie 4 do 6h dziennie zdalnie) - tylko że ludzie NIE CHCĄ WOLNOŚCI.

Zwyczajnie taka jest moja obserwacja - nie chcą mieć cały czas wolne, móc samemu decydować co i jak robić to bywa przytłaczające i wie to każdy kto np. był na bezrobociu dłużej. Niby możesz robić cały czas co chcesz ale jakoś tak się nie chce grać, nie chce się ćwiczyć jakoś to wszystko robi się rozlazłe i bez
  • Odpowiedz