Wpis z mikrobloga

Żarty się skończyły, muszę ASAP wyadoptować Colę albo Dionizego, ten drugi musi (ale teraz to już taka najostateczniejsza decyzja) w piątek wyjść z lecznicy i nie mamy gdzie go zabrać ()

Kupiłam mu czas do piątku bo jeszcze przed nim kastracja, pewnie przebijemy 3k czyli brakuje prawie tysiąc na zrzutce

Dionizy:
-niepełnosprawny kociak z podejrzeniem hipoplazji móżdżku (diagnoza neurologa niepotwierdzona rezonansem bo nas nie stać - rezonans 1,5k plus wycieczka do Warszawy)
-ma około 5 miesięcy
-to miziasty kocurek kompletnie nic nie robiący sobie ze swojej niepełnosprawności
- niestety nie ogarnia kuwety, w warunkach domowych prawdopodobnie będzie musiał żyć w pampersie
-zaszczepiony, odrobaczony, jutro kastracja

Dionizy porusza się tak

W przypadku Dionizego ratuje nas też tymczas czy inna organizacja, do toruńskiego hospicjum dla kotów nie udało mi się dobić :(

Cola:
- około dwuletnia koteczka, która wykorzystała już kilka kocich żyć
- do lecznicy trafiła w stanie dramatycznym, była najchudszym kotem jakiego widziałam w życiu
- jedynym problemem, który z nią został to permanentne uszkodzenie wątroby - Cola je puszki gastrointestinal z concept 4 life, dostaje suplement diety (1 tabletka dziennie do posiłku) i lek na zastoje żółci ( 28 kapsułek kosztuje ok 30 zł i wystarcza na blisko 4 miesiące bo trzeba je rozsypywać)
- jest kotem z syndromem głodu, wydaje się że jest nieco lepiej ale ciagle dostaje małe posiłki co 2-3h i może próbować kraść jedzenie
- szuka domu spokojnego, bez małych dzieci
- zaszczepiona, odrobaczona, wykastrowana

Koty na dom czekają na Mazowszu (Zwoleń, Kozienice) ale Dionizego dowiozę i do Szczecina ()

Poza tym dzisiaj katalog zrzutek bo idą słabo i pierwszy raz widmo bankructwa przed nami ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Czarne trio - sama Kreska kosztowała już prawie 900zł (nie mam faktur jeszcze, pewnie będą jutro), a na pomoc czeka jeszcze dwójka jej braci. Na szczęście to kocurki więc będzie taniej.

Beba też zaktualizowałam bo na 23.11 wydane było ponad 2900 więc jeszcze trochę trzeba. Trzymajcie kciuki wszyscy żeby ta adopcja poszła. Mi się dzisiaj śniło, że Mireczek który chce go adoptować jest dentystą i chce go do gabinetu i mi wkręcał podczas wizyty że on tam mieszka XD

No i Matylda i Strzałka chociaż dziewczyny już wyszły z lecznicy wciąż nie zebrałyśmy na pokrycie kosztów ich leczenia.

Dzisiaj dzień interwencji i serio mam mdłości od samego rana () trzymajcie kciuki!

#pieszkotem #kitku #koty

Wołam użytkowników, którzy zaplusowali następujący wpis lub komentarz:
https://www.wykop.pl/wpis/66851713

c.....i - Żarty się skończyły, muszę ASAP wyadoptować Colę albo Dionizego, ten drugi ...

źródło: comment_1669701182eVLtZnWqTw8H3OeBb5j0c0.jpg

Pobierz
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szarley: mam kociaka, który przez doświadczenie głodu teraz ma niepohamowany apetyt i chęć zjadania również ludzkiego jedzenia, a jednocześnie w domu jest drugi kot który woli zjeść na spokojnie niż walczyć o każdy kęs. Karmie je co prawda w tym samym czasie, ale rezydentka gdy nie zjada od razu to dostaje jedzenie na blacie, na który kociak nie potrafi wskakiwać. Pomaga tez dawanie rezydentce jedzenia na zwykłym talerzyku i w
  • Odpowiedz
@black-kitsune: tylko ile jest osób które stać na utrzymanie kota pochłaniającego miesięcznie około 2k zł na jedzenie, leczenie i inne? Dla ludzi na zachodzie czy w Skandynawii byłby to problem a co dopiero u nas? Dodatkowo pod takiego chorego zwierzaka trzeba podporządkować całe życie praktycznie. Nie staje ani po jednej ani po drugiej stronie ale trzeba liczyć się ze wszystkim, a nie "szczęśliwe życie" i c--j zadłużyć się i jeść
  • Odpowiedz
@StdPtr: a kto gdziekolwiek wspomniał o tym, że taki kot kosztuje 2k zł jeśli chodzi o utrzymanie?
co do kota z hipoplazją móżdżku - opieka nad takim kotem (choć zależnie od postaci zaburzenia) nie różni się praktycznie niczym od opieki nad kotem zdrowym, poza ewentualnym zabezpieczeniem terenu czy innym stylem zabawy. natomiast kot z chorą wątrobą - 30zł na 4 miesiące za leki to są grosze, a karma tu podana,
  • Odpowiedz