Aktywne Wpisy

zielonka18 +1452
#cyckinawosp Edycja 2025
Koniec stycznia to, tradycyjnie już, czas na kolejną edycję spermiarskiej zbiórki #wgw na Uran dla Czeczenów z #wosp! Tym razem wpłacam po 25 gr za każdego plusa dla tego wpisu oraz po 100 PLN za każde zdjęcie cycków różowego paska z czasoznaczkiem i nickiem. Mam nadzieję, że w tym roku będziemy mieć więcej plusów, niż żaba.
Zdjęcia mogą być pod tym wpisem albo jako
Koniec stycznia to, tradycyjnie już, czas na kolejną edycję spermiarskiej zbiórki #wgw na Uran dla Czeczenów z #wosp! Tym razem wpłacam po 25 gr za każdego plusa dla tego wpisu oraz po 100 PLN za każde zdjęcie cycków różowego paska z czasoznaczkiem i nickiem. Mam nadzieję, że w tym roku będziemy mieć więcej plusów, niż żaba.
Zdjęcia mogą być pod tym wpisem albo jako

b_oski +46




1. Po co utrzymywać mit o ogromnej trudności w codziennym użytkowaniu Linuksa? Główne dystrybucje jak Ubuntu lub Manjaro są proste, przyjazne, dopracowane, stabilne i można je śmiało polecać do codziennej pracy. Owszem kompletny laik nie odnajdzie się w Linuksie, ale próg wejścia jest naprawdę niewielki i nie wymaga to żadnej specjalistycznej wiedzy, a korzyści jak np kontrola nad prywatnością są wymierne.
2. Po co utrzymywać mit o braku gier na Linuksa? Tymczasem gier jest istne zatrzęsienie, jest ich wprawdzie zdecydowanie mniej niż na "łindołsa" ale nadal liczby są znaczne. Na STEAM jest bardzo szeroka paleta gier natywnie dostępna na Linuksa, a za pomocą emulatora wspieranego przez ogromną społeczność można zagrać praktycznie we wszystko.
3. Po co utrzymywać mit o potrzebie posiadania jakiś niesamowitych umiejętności aby spersonalizować system pod siebie? Owszem kompletny laik tego nie zrobi ale jak wspominałem wcześniej, próg wejścia jest niewielki, wiedza powszechna i ogólnie dostępna. Aby doprowadzić do posypania się systemu trzeba naprawdę chcieć i zwyczajne posiadanie mózgu chroni przed większością czarnych opowieści, jeśli użytkujesz system normalnie to nie posypie ci się on nigdy.
Największym problemem Linuksa wydaje mi się społeczność 30-50 letnich facetów jacy mentalnie zatrzymali się w okolicach 2005-2010 roku (patrz cały wykop). Pierniczą oni jakieś kocopoły o jakieś elitarności, o jakiejś wiedzy tajemnej, o jakiś dystrybucjach używanych przez 50 gości na całym świecie. Przypomina to trochę karaczana jaki stara się zniechęcić ludzi do wejścia na niego aby zachować pozory elitarności co może imponować jeśli jest się nastolatkiem i/lub młodym dorosłym, a później po prostu masz to gdzieś i nawet cię to nie śmieszy tylko zniesmacza (patrz cenzopapy). Linuks jest naprawdę super i tak jak w przypadku anime, to jego fani są problemem, a nie on sam.
Czy Linuks jest dla ciebie?
Jeśli wiesz czym są sterowniki karty graficznej i nie boisz się ich zmienić to tak. Nie musisz jednak wiedzieć czym one tak naprawdę są, jak działają, orientować się w oznaczeniach ani mieć ambicji interesowania się ich rozwojem. Musisz jedynie w odpowiedniej aplikacji wybrać sobie najnowszą ich wersję i kliknąć "okej" i działa i tyle. Cała reszta to po prostu opowiastki jak z forum elektrody ludzi jacy znajomość Linuksa traktują jak wkładkę do butów jaka ma być niby lekiem na ich intelektualne manlectwo.
#linux #linuks #technologia #przemyslenia #komputery #racjonalnygloswtwojejpiwnicy
źródło: comment_1669127562CBXQ603rBkntsLYTcE2seW.jpg
PobierzZ tego co wiem zresztą żaden degooglowany OS tego nie obsługuje.
ps. Mnie w tych wszystkich forkach najbardziej bolą binarne sterowniki które muszą być by telefon działał. W tym sterowniku, który działa na poziomie kernela może być cokolwiek. Jak jest z tym w przypadku Graphene? Całosć opensource czy są binarne wstawki ?
Były jakieś próby rozwiązania tego problemu - np. pinephone ale dla mnie jest to niestety niezbyt praktyczne. UX i dostępne oprogramowania linuksowe niezbyt się jeszcze nadaje do mobilny zastosowań.
@Nostrian:
źródło: comment_1669233053eZTDDJP2ytxjj75cy2x0s0.jpg
Pobierz@ZielonaMarysia: to mnie dziwi bo przecież dell dystrybuuje niektóre modele latitude i xps z preinstalowanym ubuntu. nawet są "officially certified for Ubuntu 22.04 LTS"
I owszem, masz rację i ja to rozumiem, ale weź powiedz typowemu użytkownikowi Windowsa, że zanim coś kupi to musi sprawdzić czy będzie dobrze działać.