Wpis z mikrobloga

nsfw
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 103
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jedną z cech sztuki zawsze było to, że jest bezużyteczna.


@szampan: ciekawa teza. A co z architekturą, która jest nazywana królową sztuk pięknych, a jednocześnie jej przeznaczeniem jest typowo użytkowa funkcja? Co z wzornictwem i projektowaniem graficznym, np polską szkołą plakatu? Do tego fotografia i sztuka ludowa, które w dużej mierze też są sztukami użytkowymi
  • Odpowiedz
@gtk90:

A co z architekturą, która jest nazywana królową sztuk pięknych, a jednocześnie jej przeznaczeniem jest typowo użytkowa funkcja?

To jest dobre pytanie i też szukam na nie dobrej odpowiedzi, szczególnie że jestem architektem. Na pewno nie każda architektura jest sztuką w tym rozumieniu.

Co z wzornictwem i projektowaniem graficznym, np polską szkołą plakatu? Do tego fotografia i sztuka ludowa, które w dużej mierze też są
  • Odpowiedz
A co z architekturą, która jest nazywana królową sztuk pięknych, a jednocześnie jej przeznaczeniem jest typowo użytkowa funkcja? Co z wzornictwem i projektowaniem graficznym, np polską szkołą plakatu? Do tego fotografia i sztuka ludowa, które w dużej mierze też są sztukami użytkowymi


@gtk90: wszystko co użyteczne z wymienionych, mogłoby się obyć bez tego dodatku sztuki.
Architektura - wystarczy spojrzeć na nową zabudowę wielorodzinną
Wzornictwo i projektowanie graficzne - można napisać
  • Odpowiedz
@szampan: zajrzałem właśnie do innej książki Sudjica, generalnie to trudno mi się zgodzić z jego stwierdzeniem, że dizajn czy sztuka użytkowa nie jest sztuką. Bo gdyby tak było, to czy sztuka w ogóle istniała przed XX wiekiem? Przecież w poprzednich epokach historycznych sztuka zazwyczaj powstawała z myślą o jakiejś funkcji określonej przez inwestora, albo artystę. Czy to była rola dekoracyjna czy religijna albo propagandową, to jednak w pewnym stopniu była
  • Odpowiedz
wszystko co użyteczne z wymienionych, mogłoby się obyć bez tego dodatku sztuki


@Bover: dokładnie, zazwyczaj ten dodatek sztuki w ogóle nie jest obecny

Fotografia - nie jest jej funkcją sztuka, a utrwalanie
  • Odpowiedz
@Bover: ale ja nie twierdzę że fotografia medyczna to jest sztuka albo że łyżka potrzebuje jakiś ornament żeby działać.
Też nie mogę się zgodzić że stwierdzeniem, że sztuka jest z natury rzeczy bezużyteczna, bo np świątynie na Akropolu, sarmackie portrety trumienne albo nawet niektóre malunki naskalne pełniły rolę użytkową
  • Odpowiedz
@szampan: @gtk90: jako człowiek z wykształceniem kierunkowym, historią wystaw indywidualnych i zbiorowych, a obecnie rzemieślnik wizualny powiem tak: wszelkie próby zdefiniowania sztuki, zwłaszcza post-Duchampowej są bez sensu, bo to jedynie konglomerat subiektywnych ocen, również na poziomie instytucjonalnym, podlany gęstym sosem towarzystw wzajemnej adoracji. Taki pierwszy z brzegu przykład: jak człowiek z ulicy przyklei do ściany galerii banana, to będzie to wandalizm. Jak zrobi to dyplomowany „artysta” i podleje
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@gtk90:

Czy to była rola dekoracyjna czy religijna albo propagandową, to jednak w pewnym stopniu była to sztuka użytkowa


Zgadza się, ale akurat te role dotyczą spełniania potrzeb wyższego rzędu. Nie mówię, że sztuka nie ma sensu, tylko że jest pokarmem dla duszy, a nie dla ciała
  • Odpowiedz
@prawdopodobnie_permanentna_zielonka: zgadzam się, że nie da się obecnie zdefiniować sztuki zero-jedynkowo, ale ten "konglomerat subiektywnych ocen" można traktować jako pewien drogowskaz albo punkt wyjścia do dalszych rozważań
Osobiście bardzo cenię pracę Cattelana, imo jest świetnym prowokatorem, ale jego prace to nie tylko prowokacja. Jak już mamy oceniać banana, to wg trzeba to robić w kontekście innych jego prac
A to, że nazwisko artysty często definiuje wartość dzieła, to mamy już
  • Odpowiedz
@gtk90: No z tym konglomeratem subiektywnych ocen jako drogowskazem to nie bardzo. Przykład z mojej uczelni: jak zrobisz pracę, która posiada zarówno rzemieślniczo dobrą formę oraz głęboką treść, to zostaniesz skrytykowany za przesłanianie przekazu formą. No chyba, że pokażesz to innemu wykładowcy, wtedy się zachwyci. I tak możesz chodzić od drzwi do drzwi i robić mini badanie socjologiczne. Kolejny przykład, taka "złota myśl" jednego z moich wykładowców - jeśli swoją
  • Odpowiedz
@k8vonG: nie może zabraknąć:

Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A,
  • Odpowiedz
nie chodzi mi o niemożność zdefiniowania sztuki zero-jedynkowo, tylko o brak możliwości zdefiniowania sztuki jakkolwiek


@prawdopodobnie_permanentna_zielonka: zauważ, że pisząc o braku możliwości zdefiniowania sztuki, jednocześnie stworzyłeś własną definicję sztuki :)) Logicznie rzecz biorąc - jeżeli coś nie może być zdefiniowane, to nie ma sensu używać tego pojęcia, bo nie wiadomo co znaczy.
Podejrzewam, że powstały już setki definicji sztuki i pewnie co najmniej jedna wyczerpuje temat. Nie wiem, czy jest
  • Odpowiedz
@gtk90: nie, bie stworzyłem własnej definicji :D Stwierdzenie „nie da się zdefiniować, bo jest subiektywna”, nie daje podstaw do określenia, czy dane dzieło jest, czy nie jest sztuką. Wszystkie definicje sztuki, jakie w życiu poznałem, opisują co najwyżej pewne podzbiory sztuki. Jeszcze gorszym problemem jest porywanie się na próby definitywnego rozstrzygania co jest sztuką dobrą, a co złą, vide korekty czy ten tutaj wątek. Dla mnie np nie ma sztuki
  • Odpowiedz
@prawdopodobnie_permanentna_zielonka: chodziło mi o definicje z ostatniego zdania:

Ergo - wszystko może być sztuką i nic nie jest sztuką, zależy kto akurat się na ten temat wypowiada.


Definicja co prawda dość ogólna ale zgrabna i bardzo aktualna, pewnie niejeden krytyk by się pod nią podpisał :d
Pozdrawiam również ʕʔ
  • Odpowiedz