Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 674
Prawilnie przypominam, że jak grało sie w #tekken 3 to była cicha umowa, że nie gramy Eddym i tym dinozaurem (Gon bodajże). Gon oczywiście był mały i potrafił spamować kulkie ognia z drugiego końca mapy i nie dało się do niego podejść. A Eddy? A Eddy to był taki skuhwysyn, że biłeś czołem w pada, a ten robił combosy kuhwa. Nikt nie ogarniał tej postaci, bo się nie dało go ogarnąć, ale jasnym było, że spamowałeś kwadrat, trójkąt, góra, dół a ten kuhwa tańczył makarenę na twoich zwłokach. W dzisiejszych czasach ta postać dostałaby po prostu nerfa, a wtedy trzeba było się męczyć (°°

#gry #gimbynieznajo #retrogaming
Mega_Smieszek - Prawilnie przypominam, że jak grało sie w #tekken 3 to była cicha umo...

źródło: comment_1668931800ECTFyeOaFQsjruSjQY5irW.jpg

Pobierz
  • 81
A w kazdym mieście było kilka salonów gier. Znam typa, który nigdy nie miał PSX a w Fifę '98 każdego ogrywał. Panie Watracz Fifka na 3 godziny i gramy


@Mega_Smieszek: ...w każdym dużym mieście, ewentualnie miasteczkach turystycznych. Btw Fifa wychodziła równolegle na pc. Trzeba też odpowiednich kolegów. My chodziliśmy kafejki i graliśmy w quake'a.