Wpis z mikrobloga

Podobno jutro zaczyna się mundial i mam to w sumie w dupie. Jest to pierwsza piłkarska impreza od 2002 roku na którą mam całkowicie #!$%@?. Może to z powodu pory roku. Każde MŚ czy ME odbywały się latem, było ciepło, miło ogólnie tak przyjemnie, a teraz co? Zimno, ciemno, zaraz w radiu poleci last christmas. Na trybunach były duże grupy kibiców z różnych krajów, teraz "polskimi" kibicami będzie banda kilkuset obywateli Bangladeszu czy innego Nepalu, no ja #!$%@?. Kolejną rzeczą, która powoduje niesmak jest nasza reprezentacja. Pamiętam jak w 2016 była dość duża napinka i człowiek liczył na dobry wynik, była jakaś wiara w narodzie i jak długo bolał karny Błaszczykowskiego. Dziś twarzą kadry jest skorumpowany świniak Czesio, Krychowiak mówiący w wywiadzie, że jak śmiemy mieć jakiekolwiek oczekiwania, majacy sił na 15 minut Glik, anglik Cash i ten nieszczęsny Jędrzejczyk. Ja nie liczę na żaden wynik, a raczej mam nadzieję, że dostaniemy trzy srogie #!$%@? i Czesiu zostanie zepchnięty w odmęty polskiej piłki, a najlepiej tam gdzie się trafia za korupcję. No i na koniec cała ta otoczka kataru, śmierć tylu ludzi przy budowie stadionów, zakazy wszystkiego od piwa po seks i ta morda łysego z uefa opowiadająca jaki ten mundial będzie piękny i niech żyje piłka. Jeden wielki rzyg.
Pozdrawiam serdecznie. Romelu Gutkovskis
#mecz
  • 9