Wpis z mikrobloga

#praca #praktyka #zawod #kierowca #mechanik #kosztypracy

Nie trzeba przekonywać, by stwierdzić, że w Polsce praca jest reglamentowana. Oprócz tego - płaca minimalna...

Chcę iść na praktykę zawodową, ale nie przyjmą, bo musiałbym podpisać umowę, a jako żółtodziób w mechanice, nie jestem wart tejże wypłaty.


1. Robisz kurs na D, wydajesz 8kzł n papierek.

2. Dostajesz z łaski robotę na busie za 90zł/dzień pracując 16h dziennie na pełnym spidzie.

3. Wywalają cię za niskie utargi.

4. Po pół roku biedowania na busach za 90zł/dzień dostajesz z łaski robotę za 120zł, ale nie ma cię całe dnie. Turystyka.

5. Po dwóch latach krążenia po pracodawcach, którzy albo kantują albo narażają cię na mandaty lub konflikty (jeden się trafił, który był naprawdę godny szacunku i za łebskość go podziwiam i jak najlepiej życzę) dalej biedujesz za 120zł/dziennie, lecz pracując już 10h.

6. Uczysz się, by zdobyć inny zawód, mechanika, bo widzisz, że bez znajomości i szerokich pleców, dobrej roboty na autobusach nie znajdziesz.

7. Po dwóch latach uczenia się - mimo wielu przeszkód ze strony współuczących się (hałas, "stara mnie zmusiła, to ide") dostajesz dokument i przekonanie, że dobrze zrobiłeś - o to przecież chodzi - o poszerzanie swoich kompetencji na rynku pracy, aktywizację.

8. Dowiadujesz się, że nie przyjmą cie na praktyki, bo przyjmują tylko tych po zawodówce.

9. ???????

10. Niestety, PROFITy będą z tego miały Niemcy...
  • 9
@Fibi07: jako kierowca. W przypadku kierowania busami, to zazwyczaj są to krótkie dystanse. Przepisy głoszą, że jeżeli linia operuje w obrębie 50km od bazy, to tacho nie jest potrzebne. I często tak jest - kompletna anarchia, ludzie jeżdżą jak chcą, ile chcą, a raczej - ile chce i żąda szef. Mnie np zmuszono, bym w ciasnym ruchu miejskim wydawał bilety, obliczał wartość (od przystanku-do przystanku), a za miastem gnał 110km/h! Samochodem,
@szymonl: bo to większy rynek pracy, a ja, jako Polak, jestem tańszy w utrzymaniu niż Niemiec. Oprócz tego - to jest większy rynek pracy i inne mają warunki przyjmowania. Poza tym - mają dużo więcej pieniędzy na inwestycje, nawet personalne, bo po prostu są bogatszym narodem.

A tu, niestety, wciąż panuje komuna i układizki. Bieda jak była, tak jest, a ucisk podatkowy wcale nie ułatwia wychodzenia z niego.