Wpis z mikrobloga

Dzisiaj minęło równo 2 lata od czasu kiedy otworzyłem tag #randomf1shit publikując w miarę regularnie mini ciekawostki z F1 i jej pokrewnych seriach. A zaczęło się od wpisu o teście Ocona z Ferrari

Do tego czasu powstało 410 innych wpisów i mimo że czuje ostatnio trochę wypalenie w tym co robię. To jest kolejny wpis, pasujący do aktualnej sytuacji.

Podczas GP San Marino w 1982 doszło do jednego ze słynniejszych złamań poleceń i ustaleń zespołowych, między kierowcami Ferrari Villeneuvem i Pironinim.

Wyścig ten odbywał się w szczytowym momencie wojny FiSA-FOCA i został zbojkotowany przez większość ekip FOCA, przez co Ferrari poza Renault nie miało równych rywali. Reanult co prawda zdominowało kwalifikacje lecz w wyścigu ich bolidu uległy awarii, otwierając Ferrari autostradę do dubletu.

Cała afera zaczęła się na 44 kiedy to kierowca Renault Rene Arnoux odpadł z powodu awarii silnika a na prowadzenie wyszedł duet Ferrari, Villeneuve a za nim Pironi. Według wcześniejszych ustaleń Ferrari w takiej sytuacji kierowcy mieli nie walczyć ze sobą, dodatkowo zostali poproszeni przez zespół o utrzymanie pozycji przez przejście w tryb oszczędzenia silnika, byle pewnie dojechać do mety.

Villeneuve dostosował się do tego lecz nie Pironi, Francuz wykorzystał drobny błąd Kanadyjczyka i go wyprzedził, następnie kierowcy jeszcze kilkukrotnie tasowali się ze sobą, ku nie zadowoleniu zespołu. W dodatku na ostatnim okrążeniu Pironi wyprzedził Villeneuve przed meta, kradnąc mu wygrana. Co mocno rozgniewało Villeneuve, który w 1982 miał być liderem zespołu. Nazwał on Francuza zdrajca oraz przysiągł że nie odezwie się on do niego do końca życia.

Zapowiedź ta się sprawdziła, gdyż Kanadyjczyk nie miał już okazji odezwać się do Francuza, nie rozmawiali ze soba po tym wyścigu, a w przerwie pomiędzy GP Belgii. To właśnie na torze Zolder, Gilles Villeneuve wyjechał poraz ostatni. Ponosząc śmierć podczas sobotnich kwalifikacji.

#f1
  • 4