Wpis z mikrobloga

Król przegrywu

* * *

Dziś bardziej na wesoło - pewnie wielu z nas utożsamia się z częścią tej bajki, więc może być trochę sentymentalnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#harlekinydlaprzegrywow

* * *

Dziś jest ten dzień! Dziś na przerwie przed ostatnią lekcją zagadam do mojej największej miłości – Karoliny z 2c. Co prawda nie wie, że ją kocham… Nawet nie wie, że istnieję, jednak dziś wszystko się zmieni!

Jutro będę całkowicie innym człowiekiem.

Już czas.

-Cz… Cześć – zagadałem zalotnie, gdy ta siedziała na parapecie i rozmawiała z koleżankami.
-Cześć…? – zapytała zdegustowana. Zgrywa się – ciekawe jak zareaguje, kiedy uderzę do niej swoim najlepszym tekstem! Pięknym wierszem, który pisałem tygodniami i ćwiczyłem przed lustrem całymi godzinami…
-Myślę o tobie, kiedy się dotykam.

Chyba za bardzo zjadł mnie stres, bo powiedziałem nie do końca to, co bym chciał. Cóż – życie nie zawsze rozdaje nam najlepsze karty. Albo chociaż średnie… Czasami dostaje się nawet i te najgorsze, jednak dopóki gra toczy się dalej, wszystko jest możliwe!

-Ja #!$%@?ę… Jesteś bardziej obrzydliwy niż mówią…!
-Znaczy…
-Chodźmy stąd, bo zaraz się porzygam.

Powiedziała do koleżanek i poszły a ja rzeczywiście się zmieniłem – w tej jednej chwili zrozumiałem, że nieodzywanie się do kobiet jeszcze nie jest takie złe.

To był najgorszy dzień w moim siedemnastoletnim życiu – a parząc na to, co działo się ze mną w gimnazjum, to naprawdę był wyczyn.

Stałem jak kołek sam po środku korytarza. Kto słyszał mój tekst nie mógł przestać się śmiać - kto nie słyszał, dopytywał się tych, którzy słyszeli. Stałem i nie wiedziałem co robić - chciałem zniknąć, zapaść się pod ziemię, przestać istnieć… Ale nie mogłem. Zrobiłem więc to, co umiałem najlepiej!

Zamknąłem się w sobie i wróciłem do domu ze łzami w oczach, a następnie przez cały weekend siedziałem w pokoju oglądając anime i grając w gry. Za każdym razem, gdy czułem się samotny włączałem p0rno i dawałem „technologiczny upust pierwotnemu instynktowi”. Czyli jakoś co 3-4 godziny.

Rozmowa z Karoliną odmieniła moje życie na zawsze. Po niej nie odzywałem się do kobiet nie dla tego, że się bałem czy wstydziłem, ale zwyczajnie przestałem nawet chcieć zagadywać. I zostało to ze mną aż do dziś…

Całe wakacje między dugą a trzecią klasą liceum spędziłem w pokoju – no może poza tym jednym tygodniem u babci na wsi. Wakacje między maturą a studiami też.

Poszedłem na techniczny kierunek – na roku było 140 osób, w tym „aż” 16 dziewczyn. Były tak oblegane, że nigdy nie stałem mniej niż kilka metrów obok nich. Studia skończyłem „rzutem na taśmę” i po pół roku wakacji na bezrobociu – czyli namiętnym graniu w gry, oglądaniu seriali, filmów oraz masturbacji, swoją drogą coraz rzadszej z powodu wieku i zwiększającej się otyłości.

Potem znalazłem wymarzoną pracę w zawodzie w pobliskim zakładzie metalurgicznym. Na 250 osób pracowało mniej niż 20 kobiet, z czego większość w HR i na recepcji. Rozmawiałem z nimi tylko wtedy, kiedy musiałem – czyli kilka razy do roku.

I tak sobie żyję zarabiając marnie, bo firma ma problemy i ledwo wychodzi na zero, mieszkając z rodzicami i wydając wszystko, co zarabiam, na nowe części do komputera, gry, skórki do postaci, lootboxy oraz figurki anime.

Gdy miałem 14 lat i czytałem o „magikach, trzydziestoletnich prawiczkach” byłem pewien, że to jakieś abstrakcyjne legendy. Życie pokazało mi jednak, że to nie tylko prawdziwe osoby, ale również że zostanie takim „magikiem” jest wręcz banalnie proste. Wystarczy ani razu nie poderwać żadnej dziewczyny w okresie gimnazjum-studia, iść do pracy w której nie ma za wiele kobiet i żyć jedynie na tracie praca-dom.

Mało tego – jak dobrze pójdzie, to umrę nie tylko nie znając miłości, ale nawet nigdy się nie całując czy trzymając za rękę! A tego wszystkiego dokonałem bez większego wysiłku – urodziłem się mało urodziwy, doprawiłem mój paskudny wygląd jeszcze bardziej odrzucającym zachowaniem a na koniec, gdy byłem już całkowicie sam, zamknąłem się w sobie.

KONIEC

* * *

Zapraszam do poprzednich moich bajek oraz obserwowania autorskiego tagu: #harlekinywq

Jakby ktoś chciał wesprzeć moją twórczość to...
ZAPRASZAM
...obiecuję, że całą swoją dolę wydam na klocki LEGO i figurki dziewczynek z anime ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#przegryw #blackpill #zwiazki #pasta #seks #polska #p0lka #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #heheszki

Kolejne

  • Coś wesołego 34.4% (11)
  • Coś smutnego 31.3% (10)
  • Coś strasznego 34.4% (11)

Oddanych głosów: 32

  • 6