Wpis z mikrobloga

Kiedy odnosimy się krytycznie do religii, zwykle podkreślamy, że należy odróżnić defekty Kościoła od samej wiary. Chociaż takie rozróżnienie jest uzasadnione, skłania nas do przeoczenia tego, że wiara często funkcjonuje jak zwykła obsesja, która może doprowadzić człowieka do rozstroju psychicznego. Z czego to wynika?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, w tym tygodniu odwołałem się do filmu Siostry Magdalenki (2002) i uwagi Fryderyka Nietzschego.

Odnośnik do wpisu: Obsesja wiary

---
Nazywam się Jakub Walicki, jestem doktorem filozofii, pisarzem, copywriterem i miłośnikiem kina. Prowadzę bloga 'Przemyślane Kadry', gdzie co tydzień omawiam filozoficzne zagadnienia na filmowych przykładach.

#filozofia #film #kino #kultura #edukacja #religia #ateizm #chrzescijanstwo #przemyslenia #ksiazki #przemyslanekadry
przemyslanekadry - Kiedy odnosimy się krytycznie do religii, zwykle podkreślamy, że n...

źródło: comment_16683308873DiG7AmItS25EhWL7AhSnz.jpg

Pobierz
  • 12
@przemyslane_kadry: Może trochę nie w temacie, ale po obejrzeniu Warrior Nun na netflixie ostatnio już nigdy nie spojrzę za zakonnice w ten sam sposób :) Polecam, może momentami zbyt netflixowo ale wpleciony jest temat kościoła katolickiego, wiary i alternatywne wyjaśnienie chrześcijaństwa. Dobry serial na relaks przy chipsach
@Djelon: Z tym akurat zupełnie się nie zgadzam - to po prostu deprecjacja wiary, religii. Obecnie kreuje się mylne wrażenie, że nauka objaśnia świat. Ona to robi w marginalnym stopniu. Życie, śmierć, wszechświat - to wszystko jest niezgłębioną tajemnicą. Znasz kogoś jako bliską osobę, ona nagle umiera - nikt tego nie pojmuje. W związku z tym, że samo ludzkie istnienie jest absurdalne, nawet najbardziej dziwaczne próby odpowiadania na związane z nim
@Djelon: wiara religijna nie spełnia norm diagnostycznych by uznać ją za chorobę psychiczną. Zaufaj nauce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zgadzam się z @przemyslane_kadry że wiara może osiągnąć patologiczne poziomy, to jest dla mnie wręcz oczywiste. Jednak taka opinia, że wiara religijna to wiara w "magiczne istoty" i że to "choroba psychiczna" wydaje mi się być strasznym nadużyciem. Poniekąd rozumiem taką opinię, bo żyjemy teraz w bardzo materialistycznym
@hej_wisos: Racja. Ten współczesny materializm, o którym wspominasz, często powoduje, że ludzie traktują życie codzienne jako coś bardzo swojskiego, odartego z tajemnicy. Ale to wrażenie powstaje w wyniku złudzenia. Jest takie znane pytanie filozoficzne Leibniza, które stanowi właściwie pretekst do medytacji, pogrążenia się w kontemplacyjnym nastroju: "Dlaczego istnieje raczej coś niż nic, skoro nic jest prostsze niż coś?". W nim wyraża się właśnie to, że w gruncie rzeczy nie dysponujemy odpowiedziami
@przemyslane_kadry: zgadzam się, a ja sam zastanawiam się skąd w naszych czasach ten materializm, bo żyjemy w czasach postmodernistycznych, a postmodernizm najlepiej rozumiem jako "istnieje tylko tekst i nieskończona ilość interpretacji" - przez to mniej dziwi mnie skłonność ludzi do astrologii, pogaństwa i innych "nieracjonalnych" dziedzin niż do materializmu.
Co do Leibniza to zadaję sobie trochę inne pytanie: "dlaczego poświęcamy czemuś uwagę?". Mam ogólnie takie wrażenie, że rzeczy nie do końca