Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dzisiaj chyba ostatecznie sobie uświadomiłem, że będę samotny przez większość życia. W moim przypadku nie chodzi o fizyczność, bo jestem dobrze zbudowanym, dobrze wyglądającym, wysokim(195), dopiero wchodzącym w dorosłość mężczyzną.
Moim największym problemem jest własna psychika. Odkąd pamiętam byłem bardziej "samoświadomy" niż ludzie dookoła mnie. Umiem bardzo dobrze wyczytywać ludzkie intencje, szybko rozpoznaje mechanizmy kierujące danym człowiekiem i analizuje ludzi pod każdym względem. Głupi też nie jestem, a w dzieciństwie byłem tym najbystrzejszym dzieciakiem w klasie, któremu nauką przychodziła z łatwością i który wygrywał wszystkie konkursy. Mam ogromne poczucie indywidualizmu, który rzutuje na większość mojego życia i sprawia, że ciężko mi się otworzyć przed innymi. Mam wrażenie, że nikt tak naprawdę nie wie jaki jestem, cały czas przybieram jakieś maski, które w połączeniu z umiejętnościami aktorskimi prowadzą do absurdalnych sytuacji. Przykładowo zawsze pamiętam w jaki sposób komuś się zaprezentowałem i staram się ten obraz utrzymać, dlatego niektórzy ludzie znają mnie jako ekstrawertyka z krwi i kości, a inni jako radykalnego introwertyka, który stroni od ludzi i kontaktów społecznych. A ja najbardziej czuje się sobą jak nikt nie patrzy. Do tego dochodzi bardzo mocny wpływ kobiet(mama, siostra, babcia) na moje wychowanie i głęboka relacja z matką z czego myślę, że wynika moja wrażliwość i zrozumienie natury kobiet. Przy czym nie jestem maminsynkiem, bo w większości kwesti się nie zgadzamy i nawet gardzę niektórymi jej poglądami, ale bardzo ją szanuję, mam w niej solidne oparcie i doceniam jej wiedzę. Są to cechy, których za nic nie potrafię odszukać u moich rówieśniczek, ale też u ogółu kobiet. Mój chory indywidualizm i wyidealizowany obraz związku jest czymś, czego nie jestem w stanie pokonać. Mogę śmiało stwierdzić, że potrzeba bliskości deklasuje u mnie biologiczny imperatyw i większość kobiet jest dla mnie aseksualna.
O dziwo nie jestem zniewieściały, a powiedziałbym, że nawet odwrotnie, kieruje się w życiu typowo męskimi cechami charakteru jak stanowczość, szczerość, decyzyjność, brak kompromisów, męska ambicja itd.
Ostatnio badałem poziom testosteronu i mieszczę się w górnych widełkach, więc problem także nie leży tutaj.
Boję się to przyznać, ale chyba wypełniam w sobie zarówno pierwiastek męski jak i kobiecy, cały czas silnie pragnąc bliskości drugiej osoby.

Wiem, że dla niektórych z was, którzy nie trafili najlepiej na loterii genetycznej może to się wydawać #!$%@? #!$%@?, ale spróbujcie zrozumieć to z czym ja się borykam.
Teoretycznie nie mam żadnego problemu, mógłbym zmieniać laski jak rękawiczki, ale jednak tego nie robię i mogę nawet powiedzieć, że gardzę takim prymitywnym stylem życia. A w praktyce wychodzi, że jednak jakiś problem jest, tylko nie wiem gdzie go szukać.

Byłem z tym już u psychologa, ale "przy takich cechach osobowości samemu się jest swoim najlepszym psychologiem" usłyszałem od psychologa. Jednocześnie mając uczucie podczas rozmowy, że robię przed nim show typu stand up solo.( ͡° ͜ʖ ͡°)

Podsumowując szanse na znalezienie wartościowej kobiety, partnerki w dzisiejszych czasach jest prawie równe zeru. Chyba, że ktoś nie ma problemu z księżniczką, której cały czas trzeba trzeba dogadzać i urozmaucać życie, to wtedy pozostaje pozazdrościć przygód.
Chyba, że to ja mam #!$%@? oczekiwania ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pozostaje się tylko pogodzić, że samotność nie jest taka zła, chyba że macie jakieś pomysły lub może macie/mieliście podobnie to w takim razie nastawiam uszu.

#przegryw #samotnosc #depresja #tinder #zwiazki #anonimowewyznania #anonimowemirkowyznania #psychologia #zwiazki

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #636da852007ab8c1ec17b1a1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
  • 22
@AnonimoweMirkoWyznania: na pierwszy rzut oka widać po opisie problemy:
- narcyzm ("uniem lepiej odczytywac emocje")
- obsesja na swoim punkcie

Efektem jest ten nieco komiczny perfekcjonizm ("najbardziej czuje sie soba gdy nikt nie patrzy"), bedący tak naprawdę wynikiem dwóch we wstepie wymienionych cech.
Masz obsesję na punkcie tego, żeby innym imponować, by tylko swoje ego połechtać. Emocje innych to sobie odczytujesz tak, by w głowie mieć przekonanie że jesteś lepszy od
@AnonimoweMirkoWyznania: Czytałem to i myślałem ciągle o sobie jakbym ja to pisał, a ja mam 25lat, jestem podobny u mnie nawet jest taki problem, że ja buduję z kimś relację bliską tylko po to żeby ja potem zniszczyć bo i tak nigdy nie będę w niej sobą, ale umiem tak ,,grać,, że zdobędę dana osobę, a później wracam do swojego domu i dopiero czuję się wolny (?) nawet mimo tego, że
@AnonimoweMirkoWyznania: Ciałem Ci napisać coś nieuprzejmego, bo strasznie triggerują mnie wysrywy "jestem lepszy od innych, nikt noe rozumie mojego geniuszu, nie angażuję sie w prymitywne formy rozrywki pustego plebsu". Ale chłopie. To wygląda na klasyczne zaburzenia z okolic narcyzmu. Nie chcę jechać z klasycznym "musisz próbować bo różne są", ale chyba to najlepsza opcja - spróbuj jeszcze z psychologami. Jak sam zauważyłeś dużo "grasz" przed innymi nieświadomie, więc to może utrudniać
@AnonimoweMirkoWyznania: jestem kobietą o podobnych cechach: odradzu rozpoznaje ludzkie intencje, motywacje, zależności w osobowości, przebyte traumy: co z czego wynika, niewiele musze mieć przekazane od takiej osoby, sama wywnioskuje to co najważniejsze. Nie mam przyjaciół wcale, spędzam czas sama lub z mężem. Izoluje się od ludzi z zewnątrzWiększość problemów osob przeciętntch dla mnie nie istnieje, podobnie jak większość ich tematów rozmów. W każdej pracy byłam bardziej błyskotliwa i bardziej pomysłowa od
Mam wrażenie, że nikt tak naprawdę nie wie jaki jestem, cały czas przybieram jakieś maski, które w połączeniu z umiejętnościami aktorskimi prowadzą do absurdalnych sytuacji.

kieruje się w życiu typowo męskimi cechami charakteru jak stanowczość, szczerość, decyzyjność, brak kompromisów, męska ambicja itd.


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie chciałbym burzyć Twojego obrazu siebie, no ale nie kierujesz się szczerością ani tym bardziej brakiem kompromisów.

Podsumowując szanse na znalezienie wartościowej kobiety, partnerki w dzisiejszych czasach jest
t00l: > przy takich cechach osobowości samemu się jest swoim najlepszym psychologiem" usłyszałem od psychologa

Ta. Jasne. Chyba naprawdę masz ludzi za durni. Fake w %uj. Chyba, że ten psycholog to jakiś pseudonimach z Instagrama.

Jednocześnie mając uczucie podczas rozmowy, że robię przed nim show typu stand up solo.


Mhm, czyli nawet te wyimaginowaną sesję z psychologiem to #!$%@?łeś, panie super inteligentny? Bo przecież. UE do tego ona służy, ale po
jestem kobietą o podobnych cechach: odradzu rozpoznaje ludzkie intencje, motywacje, zależności w osobowości, przebyte traumy: co z czego wynika, niewiele musze mieć przekazane od takiej osoby, sama wywnioskuje to co najważniejsze.


@Agnsad: to zwyczajnie nie jest prawda. Tylko i wyłącznie tobie się tak wydaje.

W każdej pracy byłam bardziej błyskotliwa i bardziej pomysłowa od przełożonego.


@Agnsad: to również tylko i wyłącznie twój życzeniowy sposób myślenia.

Ostatnio zamieniłam pare zdań z