Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak nisko upadłem jako #przegryw skoro z poczucia samotności wychodzę 1 na tydzień/dwa do kawiarni posiedzieć samemu? Zazwyczaj biorę laptopa i przeglądam to samo co bym przeglądał w domu. Robię to tylko po to żeby mieć poczucie, że jestem wśród ludzi i nie zwariować. Niestety nie udało mi się w ten sposób nikogo poznać (tymbardziej żadnej kobiety) i jedynie na co mogę liczyć to miła wymiana zdań z pracownikami przy zamówieniu. Przy ładnej pogodzie biorę kawę na wynos i spaceruje po mieście, po parkach, itd. Dla mnie to jedyna namiastka towarzystwa, którego mi brakuje. Muszę iść gdzieś w tłum żeby oszukać swój mózg, że te rozmowy i śmiechy obok w tle to też moje towarzystwo..

#samotnosc #feels #tfwnogf #cope #tfwnogf #blackpill #zwiazki #depresja

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63692367b078a9f02301ec26
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Jak nisko upadłem jako #przegryw sk...

źródło: comment_1667835112OQcwqrGAE38DdIUuh8exSu.jpg

Pobierz
  • 25
HałaśliwaHostessa: Ehhh ja też tak sobie copuje. Chodze samotnie na różne wystawy, do teatru, kina czy inne wydarzenia kulturalne. W takich miejscach często sobie zachodze wypić samotnie kawkę w przytulnej kawiarence wszystko po to by czuć, że jednak jestem jakimś tam członkiem społeczeństwa. Zacząłem nawet samotnie podróżować :(

---

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@Morduchna: Mam podobnie. Właśnie jade sobie pociągiem do galerii handlowej, chwile pochodzić, coś obejrzeć i za godzinę wrócić. Dosłownie jeśli codziennie gdzieś w ten sposób nie wyjdę, to mam poczucie kompletnej straty dnia, nawet jeśli tak jak wczoraj wybrałem się nad bulwar, ale przeszedłem się kawałek i zawinąłem się do auta, bo nagle straciłem ochotę by patrzeć na szczęśliwych ludzi
@AnonimoweMirkoWyznania: też czasami mam taką potrzebę i tak robię mimo tego że jestem w długoletnim związku. Pracuję z domu, czasami przez cały dzień do nikogo się nie odezwę więc np. specjalnie jadę do marketu na zakupy żeby chociaż chwilę zmienić otoczenie i poprzebywać między ludźmi. Ostatnio się zastanawiam czy by chociaż raz w tygodniu nie pracować sobie gdzieś poza domem.
1a6e1 9r33n: A ja postuję na mirkowyznaniach wykopu bo żyję na zadupiu,ale pewnie gdybym żył w większym mieście jak ty to też bym robił jak ty...

A najśmieszniejsze i najdziwniejsze jest to,że ja w sumie nie jestem ani trochę towarzyskim typem,wręcz przeciwnie (°°

Przecież ja jestem typem co czuł się nienaturalnie na każdej imprezie na której było więcej niż 5 osób
@AnonimoweMirkoWyznania: po co się tak upadlasz? Niszczysz tym swoją samoocenę totalnie, wołasz "depesjo przyjdź" i wysyłasz informację do innych "jestem samotnym creepem, unikajcie mnie bo się podejrzanie zachowuję". Myślisz, że ktoś wypatrzy z tłumu samotnego creepa i nagle twoje życie się zmieni? Nie

Nie ważne co ty o tym myślisz, czy porażka istnieje czy nie - podświadomość każdy sygnał interpretuje zero jedynkowo - porażka/sukces. Seks/związek z kobietą = sukces. Samotne siedzenie
Cope. Chodząc w rzeczy które wymieniłeś nagle OP kogoś znajdzie? to tylko zajmowanie swojego mózgu czymś innym. Ile można się tak oszukiwać?


@AnonimoweMirkoWyznania: nikogo nie ma znaleźć, bo znajomych do sie ma ze szkoły i studiów, a potem te znajomości tylko utrzymuje.

Ma chodzić żeby się czuć dobrze w takich miejscach i zabić czas. Nie idzie się na siłownię kogos znaleźć tylko poćwiczyć, ogarnijcie się desperaci