Wpis z mikrobloga

Wielkie hale, silosy, imponujące ceglane kominy (jest ich pięć) i jeden wyższy od nich, betonowy, ciągi transportowe między budynkami. Wszystko opuszczone od wielu lat, w środku zrujnowane i wybebeszone z maszyn. Dachy albo zawalone, albo obrośnięte roślinnością. Obraz nędzy i rozpaczy, ale z drugiej strony - fascynujący swoim postapokaliptycznym klimatem.

Gdzie? Będzin. Cementownia Grodziec. Bodaj piąta cementownia wybudowana na świecie, w swoim czasie jeden z najnowocześniejszych zakładów tego typu. Być może działałaby do dziś, gdyby nie... łapczywość i rabunkowa gospodarka PRL.


Życie zakładu, w 1947 r. przejętego przez państwo polskie - zakończyła eksploatacja na zawał węgla pod cementownią przez KWK "Grodziec", która nic sobie nie robiła z tego, że pod zakładem wyznaczono filar ochronny. Szkody górnicze były tak duże, że nie dało się uratować zabudowań zakładu. Finalnie 31 lipca 1979 roku wstrzymano działalność produkcyjną cementowni. 1 stycznia 1980 r. została zamknięta. I od tego czasu, czyli od 43 lat, obiekty niszczeją.

Widoki, zwłaszcza z drona, są jednak niezwykłe. Zobaczcie sami:

https://www.wykop.pl/link/6890489/ale-piekna-apokalipsa-wielka-opuszczona-cementownia-w-bedzinie-widziana-z-gory/

#polska #architektura #fotografia #ekonomia #urbex #bedzin #katowice #ciekawostki
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach