Wpis z mikrobloga

@winsxspl: Nie ma opcji.
Vettel nie wykreował wokół siebie takiego kultu jednostki. Hamilton jest traktowany jak bóg i sam się uważa za boga.
Do tego Vettel stał się normalnym facetem a później zaczął #!$%@?ć gdy się zaczął odklejać, Hamilton już dawno temu się odkleił.
Dla mnie to będzie casus Ronaldo, typ który był na szczycie, wykreował wokół siebie kult boga a teraz, choć od kilku lat jest już ciężarem to wszystko
@winsxspl: Nie sądzę. Seba był #!$%@?ący z perspektywy każdej osoby poza zagorzałymi fanami, chyba aż do 2017 roku, a momentami nawet do 2019. Porażka z Hamiltonem nauczyła go srogiej pokory i przestał być zadufanym w sobie bucem.

Hamilton ma syndrom głównego bohatera i ma wrażenie, że jest centralną postacią całego sportu i jest zaangażówany w jakąś walkę ze złym establiszmentem, który okradł go z tytułu.

Poza tym zapominacie jakim był bucem