Wpis z mikrobloga

@Tryggvason: Mnie raz pokonało danie, ale w normalnej indyjskiej knajpie w Warszawie.
Uprzedzali że będzie ostre, ale nie uprzedzali że w połowie posiłku stracę umiejętność mówienia, bo po prostu zdrętwieje mi język.
Na szczęście obsługa już chyba znała temat, bo na moje bełkotliwe "ao aaaaasiiii" przynieśli mi mango lassi w którym widziałem ratunek. Niezapomniane chwile, wspaniałe przeżycia! ( ͡° ͜ʖ ͡°)