Wpis z mikrobloga

K-----e, wczoraj na wycieczke wzięłam auto. Prosta sprawa - maluszek w fotelik, wpiąć i wypiąć. Dziś wybrałam nasze nogi... Oczywiście, żeby zaoszczędzić na czasie i stresie (uciekający kurczak), wzięłam szkraba na barana xd Jakieś cztery kilometry z wiercącym się obciążeniem 15 kg na karku trochę odczułam xd

Trzylatek jest za duży na spacerowke, na barana matka nie daje rady. Jest jeszcze nosidło, ale nie wiem czy w tym będzie chciała córa siedzieć...
Zostaje już chyba tylko przyczepka rowerowa z rączka, opcja przyczepka-wózek. Myślę też o rowerze i foteliku. Ta logistyka transportowa staje się coraz bardziej zawila ( ͡º ͜ʖ͡º)
Jakie macie patenty na ten przedział 2-4 lata, gdy nogi są nadal szybsze od rozumu, ale przejście wiecej niż kilometra lub dwóch jest ponad możliwości dziecka?

#dzieci #kiciochpyta #tatacontent #podroze
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@ciemnienie: mój 4 latek (z czerwca) teraz daje rade zrobić szlaki do 10km w Beskidach. Oczywiście trasa która ma zająć 3-4h trwa 6+h.
W tamtym roku wybieraliśmy szlaki do 5km ale i tak kończyło się tym, że był 5 minut na barana i później 10 min na swoich nogach i tak w kółko.
Trzeba mu pokazywać, opowiadać co tam widać w okolicy aby nie myślał tak bardzo o samej drodze
  • Odpowiedz
@kujol: mam prawie trzylatka, to jeszcze przepaść do twego szkraba. W każdym razie już teraz staram się robić dużo tras na nogach z przedszkola, do sklepu etc., choć jest to dla nas wyzwanie (czas, bezpieczeństwo, stres, wysiłek). Fajnie, że u ciebie teraz już bangla.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ciemnienie: i polecam pokazać i zarazić dzieciaka np taką pasją do gór. Córa 6 lat ma już zaliczony kasprowy, kolejką w górę ale cała drogę w dół zrobiła. Teraz sama mnie wyciąga w Beskidy jak tylko jest pogoda ;).
  • Odpowiedz
@kujol: Tatry zlazilam sama już całe i oczywiście chciałabym tam zabrać swego malucha. Jedyny problem, że my nie z tego kierunku, więc to już duża podroz. W każdym razie zgadzam się.
  • Odpowiedz
@ciemnienie: ja bym polecał przyzwyczajać bombelka do chodzenia na dłuższych trasach z większą ilością odpoczynków. Ważne żeby systematycznie chodzić (powoli) i się chłopak wyrobi. Moja żona robi dziennie z dziećmi po3h spaceru;p Ważne by było w klimatach bombelka i bez dużej presji czasu. Mam trójkę bombelkow, z czego dwa chodzące - z 5 latkiem i 2,5 latkiem spokojnie na wiosnę robiłem trasy na 4-5km w Beskidzie Żywieckim, czy po Jurze
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Moja ma za tydzień roczek i już nie chce w wozku xD na ręce tez nie chce, wszędzie tylko na nogach. Gdyby jeszcze ogarniała, ze idziemy chodnikiem, a nie ulica lub trawnikiem. Na roczek dostanie rowerek-wózek, wiec może to nam ułatwi spacery
  • Odpowiedz
@UrimTumim: u nas 3h lajtowych spacerów dziennie nie wychodzi w grę - pracujemy oboje na full etat. Hmmm.... Generalnie jak mi się nie spieszy to spoko, możemy człapać po lasach i polach, choć po pewnym czasie i tak nóżki są zmęczone. Problem pojawia się na chodnikach, przy ruchu samochodowym np. musimy przejąć kawałek przez miasto nad jezioro, wtedy bym ją chętnie wpakowala do przyczepki. Ale generalnie racja - trzeba trenować
  • Odpowiedz
@ciemnienie: niestety co dzieciak to inny. Mój syn jak miał 2 latka to Madryt cały zeszliśmy razem, przez 10 dni robił po ok 8-10km z przerwą na sen w ciągu dnia co drugi dzień i mu to się podobało... a młodsza córka która wtedy miała prawie 5 lat lubiła niekiedy wsiąść do spacerówki która miała być dla niego :D i sobie odpoczywać.

Więc tu pytanie z mojej strony, dlaczego piszesz
  • Odpowiedz
@puexam: mamy jeszcze jakaś rozkładana parasolkę, ale nie chce kupować kolejnego grata, prócz tego nie chce przyzwyczajać znów do wożenia. Oduczyłam ją tego, a jeszcze nie tak dawno pchała się od razu do wózka, nawet na krótkie zakupy. Chcę żeby uczyła się dalej samodzielnie chodzic po ulicy. Dlatego bardziej rozważam przyczepkę, która może być wózkiem na jakiś dłuższy wypad, ponad 2 km w terenie. To się choć przyda jak zaczniemy
  • Odpowiedz