Wpis z mikrobloga

Przeglądam rynekpierwotny.pl dla Warszawy i szczerze mówiąc zaczynam rozumieć @pastibox i @mickpl. Czy oni doszczętnie zdurnieli z tymi ofertami? W zasadzie oferty, które nie przekraczają rutynowo miliona za trzy pokoje można podzielić na dwa typy:

- 700 tysięcy i więcej za 50 metrów na obrzeżach ( xD )
- 500 tysięcy za 50 metrów na obrzeżach (OK) ale totalne zadupie z jednym autobusem i 40+ minut dojazdu.

Do tego:

- "Czarujące" pokoiki 210 lub 220 cm szerokości (!?!?);
- idiotyczne kombinacje typu salon 28 m2 + dwa pokoje po 8 m2 ;
- Nagminne ściemnianie z ceną "od 10 000 PLN" (za jedno mieszkanie 150m^2 na poddaszu z widokiem na śmietnik, reszta po 13-14k);
- Aneksy wpychane w ciemny kąt;
- "Blisko do metra" (tylko 2 kilometry z buta);
- "montaż ścian działowych po stronie klienta" (to nawet ścian mi nie zrobicie? :D);
- wpychanie loftów 80-90m^2 w narożniki, przez co w realnym cenowo zakresie zostają mieszkania w środku (czyli po 2-3 somsiadów z boków w zależności od układu);
- oddanie w 2025 - taaa, na pewno będę czekał 3 lata na wprowadzenie się i liczył, że nie zbankrutujecie po drodze xD;

Hit:

https://rynekpierwotny.pl/oferty/yit-development-sp-z-oo/aroma-park-lofty-warszawa-henrykow-15010/1004142/ - ponad milion za mieszkanko 55 m2 gdzie do najbliższego transportu szynowego trzeba dymać 20 minut wąskim chodnikiem będąc opizgiwanym wodą z kałuż przez samochody + w gratisie parówkowaty pokoik i AŻ 17 m2 salonu z aneksem, za to "zaledwie" 11 m2 to korytarz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dojazd "zaledwie" w 40 minut autobusem do centrum.

Sorry, ale tutaj rzeczywiście -50% urealniłoby nieco te bzdurne ceny. Kto to kupuje?

#nieruchomosci
  • 35
  • Odpowiedz
@TypowyZakolak: mordo, przecież sam prognozujesz, że pensje jak najbardziej nadążają za cenami mieszkań (cały czas wklejasz jeden i ten sam wykresik) i mieszkania nie są przewartościowane także się przyzwyczajaj, bo 10% korekty to MAX czego możesz się spodziewać.

Tanio już było niestety - kupuj to co jest, albo przygotuj się na jeszcze wyższe ceny za kilka miesięcy.
  • Odpowiedz
@haha123: przecież nie ma żadnej banki mordo ( ͡° ͜ʖ ͡°) jest trochę głupio wycenionych mieszkań, ale przede wszystkim... To są potworne braki w podaży sensownych mieszkań. Jest albo bardzo drogo, albo tanio i bezsensownie.
  • Odpowiedz
@haha123: nie no, przecież wiesz, że myślę, że spadną ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale w sumie nie sądziłem, że jest aż taki problem z podażą.

Większość z tych mieszkań po prostu się nie nadaje do niczego. Nie ma co kupić praktycznie.
  • Odpowiedz
Ale w sumie nie sądziłem, że jest aż taki problem z podażą.

Większość z tych mieszkań po prostu się nie nadaje do niczego. Nie ma co kupić praktycznie.


@TypowyZakolak: to nie jest problem z podażą tylko z cenami - wyobraź sobie, że ceny są dużo niższe - od razu takie mieszkania robią się o wiele bardziej atrakcyjne, czyż nie? ;D
  • Odpowiedz
@haha123: nie o to chodzi zupełnie. W dzielnicach, gdzie są ceny zupełnie ok jest tylko kilka bloków i zostało w nich po parę mieszkań. One są wycenione zupełnie spoko, tylko akurat mi by nie pasowały. Bo np. Parter albo 1 piętro.

Za to mieszkań tanich (ale beznadziejnie skomunikowanych) oraz drogich (bo blisko centrum) jest dużo i tam możesz sobie wybierać do woli, ale oba typy odpadają z automatu.

Są też
  • Odpowiedz
@TypowyZakolak:

Przeglądam rynekpierwotny.pl dla Warszawy i szczerze mówiąc zaczynam rozumieć


Tylko że spadkowicze wybrzydzali w czasach cen, które teraz byłyby okazją, a to było zaledwie rok temu. Rynek mówi: nie podobało się - to dilujcie z
  • Odpowiedz
  • 3
@TypowyZakolak

To mieszkanie za bańkę z linku to chyba jakaś pomyłka, bo tego inaczej nie da się wytłumaczyć....

No chyba że to robienie gruntu pod przecenę o 50% (co dalej jest drogo jak na to miejsce).

20k/m to można spokojnie szukać w mieście, może nie na górnym Mokotowie (chociaż...) Ale na pewno w bardzo dobrym miejscu, na pewno nie na Białołęce. Oferta kuriozum i traktowałbym to w kategorii żartu ;)
  • Odpowiedz
To jest dramat, w Warszawie coraz bardziej brakuje miejsca pod budowę, a miejsce jest marnowane na koszmarki.


@herbatananoc: Niestety. Widzę, że po prostu (i zgodnie z logiką) wykupywane są oferty rozsądne. Zalegają te drogie i tanie, bo te drogie są... no, drogie ( ͡° ͜ʖ ͡°) a tanie są beznadziejnie skomunikowane i w szczerym polu.

Mieszkania są, są dostępne, jest ich dużo. Ale są
  • Odpowiedz
  • 1
@herbatananoc

A że wcześniej było taniej - mądrość etapu ;) a 10 lat temu było połowę taniej i co... No trzeba było kupić ;)

Miejsca pod budowę jest od groma, to miasto wręcz wydaje się puste - ma tak wiele niezagospodarowanych działek, jak chyba żadne inne. Sam ratusz podaje, że niechętnie robi kolejny plany zagospodarowania bo już są przygotowane pod 3 czy tam 4 mln mieszkańców - i one NIGDY nie
  • Odpowiedz
- "Czarujące" pokoiki 210 lub 220 cm szerokości (!?!?);


@TypowyZakolak: na wizualizacji wygląda dobrze, jak się zmniejszy wyposażenie pokoju xD

- "montaż ścian działowych po stronie klienta" (to nawet ścian mi nie zrobicie? :D);


@TypowyZakolak: to według mnie zabieg celowy, bez ścian działowych łatwiej sobie wyobrazić że w #!$%@? miejsca jest. jakby ci porobili klitki po 6m2 to byś widział że to #!$%@? się to nie nadaje. No
  • Odpowiedz
Sorry, ale tutaj rzeczywiście -50% urealniłoby nieco te bzdurne ceny. Kto to kupuje?


@TypowyZakolak: To nie mieszkania są za drogie, tylko Polacy za biedni. Kto kupuje? Każdy, kto ma źródło dochodu ulokowane z zagranicy. A takich osób jest w Polsce trochę. Wystarczająco by pokryć stolicę. Owszem dla nich też pewnie jest drogo ale do zniesienia. A jak do zniesienia, to kupują.
  • Odpowiedz