Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak żyć pany. Wszyscy mnie o bycie homo posądzają. Niby z pozoru wszystko dobrze ale życie mnie tyra. Na pierwszy rzut oka spojrzysz człowiek sukcesu, chata jest (rodzice pomogli, nie ukrywam), auto z salonu (służbowe ale do użytku prywatnego), robota cebulionów przynosi tak średnio bym powiedział ale głodny nie chodzę. Wygląd takie 5/10. Dbam o siebie, perfumy, koszule, siłownia. Tyle że łysy chodzę bo włosów to u mnie niewiele zostało, 36lvl właśnie wpadł.

Każdy mi mowi chłopie weź się ożeń, znajdź sobie kogoś. Pewnie szukasz księżniczki jakiejś albo faceta. Wszyscy dookoła jak nie po ślubach to chociaż w jakichś związkach rokujących.

A ja co. Miałem kiedyś taką jedną przez 4 lata. Jakoś na farcie się po pijaku poznaliśmy i zostaliśmy przy sobie. A potem lipa, posucha. Już 11 lat od rozstania i na horyzoncie kompletnie nic.

Mam 165cm wzrostu. Ile razy mnie dziewczyny kurduplem czy karłem nazwały to nie zliczę. Niemęski, słabe geny, nie obronisz mnie, jak ja szpilki założę. Normalnie, masz 152cm wzrostu to założysz i dalej będziesz niższa.

Słowo daję. Celowałem w takie po 170cm, bo w sumie dla mnie wzrost kobiety to nie problem. Za niski jesteś. Celowałem w takie co to niektórzy mogliby mnie posądzić o pewne niemile widziane w więzieniu zapędy - mowie o wzroście rzecz jasna. Za niski jesteś. Tinder - pierwsze pytanie ile masz wzrostu? 165. Albo cisza, albo parę niemiłych słów, albo nagle to nie jest moment na związek bo babcia/mama/ciocia/siostra sie znalazla w szpitalu.

Poczytałem, pomyslałem - od rozstania ciągle jadę na ręcznym. Może #nofap to dobra myśl. Odciąłem się zupełnie. Nie powiem, pomogło. 9 miesięcy czystości. Serio mi to dużo dało bo zrobiłem się odważniejszy i bardziej blyskotliwy, zagadywalem do dziewczyn. Ale wzrostu mi to dalej nie dało. Za niski. Tekst który mnie wpędził z powrotem w odmęty cornhuba: ogólnie to sie nie obraź (jako przyzwolenie do zrównania mnie z gównem) ale wolałabym mieć wysokiego i trochę głupiego faceta niż żeby był niski i jakiś taki ogarnięty. Wróciłem do domu i wpadłem w sidła dwudniowego maratonu.

W międzyczasie nauczyłem się tańczyć, bo może w klubie co ogarnę na parkiecie, na żywo. Taniec solo idzie mi jakbym to z mlekiem matki wyssał. Zero zainteresowania, zagadywalem z kulturą, bez chamstwa i nic. Usmieszki i mierzenie wzrokiem od góry do dołu.

Wróciłem do nofap 2 miesiące temu. Jest trudniej niż było wcześniej. Teraz nie robię tego dla kogoś tylko dla siebie.

Jednocześnie ciężko mi się żyje mając nadmiar wolnego czasu. Zapełnianie każdej minuty bieganiem, treningiem, spacerem na około, miesięczną delegacją, przestaje mi wystarczać. Już nawet nie mam się do kogo odezwać po tej robocie, bo każdy znajomy ma rodzinę. Ostatni raz kumpli widziałem 1.5 roku temu.

#nofap #przegryw

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #635aafdaef1204b9ecd9f209
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 6
IskrzacaTowarzyszka: Daj sobie z tym gownem ludzkim spokoj. Kobiety sa nic nie wartymi istotami a jakiekolwiek relacje z nimi to mordega. Powierzchowne, glupie i czesto szpetne bez zadnych wspomagaczy wizualnych stworzenia. Malo pozyteczne.

Po pierwsze- kasa. Masz malolaty, prostytutki, cichodajki. Wystarczy.
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
FuczącaSukrykatka: Jeśli masz możliwość to radziłabym Ci dążyć do pracy zdalnej i wyjechania do jakiegoś kraju azjatyckiego gdzie średnia wzrostu jest duuużo niższa i tam byłbyś przeciętny wzrostem a wręcz miałbyś ogromne powodzenie z racji bycia ogarniętym Europejczykiem. Myślę że wręcz mógłbyś wybierać i przebierać. Nawet dziś będąc w centrum handlowym widziałam parę Azjatów, gdzie facet był niższy ode mnie (ja mam 164 cm) a jego kobieta jeszcze niższa (na oko
WolnyWładca: mam mieszane uczucia, kiedy czytam tego typu posty. znam kupę niskich gości, którzy super radzą sobie w życiu i nie narzekają na brak powodzenia. mam kumpla, który jest mojego wzrostu, a przy tym jest wszystkim, co tylko kobieta może sobie wymarzyć. i z nikim się nie wiąże, bo chce partnerkę na równym poziomie, a taką ciężko znaleźć. więc no, da się.

ja mam 165 i jak po spotkaniu mnie spytasz