Wpis z mikrobloga

@mazowiecki12: Nooo, fenomen tego serialu rozumiem - grupka znajomych, bajkowy apartament na poddaszu, życiowe przygody, miłość itd. Serial mocno w sercach millenialsow i aktualnie licealistek. :) Nigdy sama nie przepadałam bo dużo takiego amerykańskiego humoru ale patrząc przez pryzmat w jakich latach to było kręcone - ok.
Friendsy sprzedawały złe przekonania. Np w jednym odcinku joi miał problem z erekcją i powiedział że ten temat olał i się tym nie przejmuje.. no i ja się nie przejęłem a po czasie kekaż powiedział że trzeba od razu iść i się leczyć na zapalenie prostaty
@egonszef: przecież to nie było tak.
Chandler (C) miał problem z erekcją po alkoholu i przy okazji zapytał się Joey'a (J) czy miał kiedyś podobny problem. Dialog mniej więcej był taki:
C: Czy zdarzyło Ci się podczas seksu, że sprzęt Ci opadł?
J: Raz mi się zdarzyło.
C: Ooo i co wtedy zrobiłeś?
J: Nie przerwałem.
C: * konsternacja *
@Woockashek: A i tutaj się nie zgodzę. Oczywiście, że jest podkładany śmiech, ale nie w co drugim zdaniu. Obejrzyj sobie jeden odcinek serialu "Pełniejsza chata" i tam jest dokładnie to co napisałeś.