Wpis z mikrobloga

Wrzucam wpis jeszcze raz, może godzina lepsza to więcej osób zobaczy.

Mirasy, mam na sprzedaż samochód:
Chevrolet Aveo 2005r. (pierwsza rejestracja 2006r.), niebieski, 1,2 silnik 75 km.
Cena: 1500 zl
W aucie do zrobienia są na pewno progi, bo już mocno pognite. Na pewno za niedługo będzie do roboty sprzęgło i hamulce. Lewy bok auta jest obtarty, bo kiedyś zachaczylem o słup. Do autka trzeba co jakiś czas dolewać oleju, bo lubi sobie go zjeść. Autko ma swoje lata, więc nie można oczekiwać cudów, raczej myślę, że w tym stanie nadaje się albo dla jakiegoś mechanika, który potrafi sobie tanio ogarnąć naprawę, albo dla osoby, która chce sprzedać je na części, ewentualnie dla kogoś kto szuka samochodu po mieście, ale liczy się z tym, że musi trochę w ten samochód włożyć. Stąd też cena niska, bo nie oszukujmy się, ale przy obecnej inflacji to za 1500 zł nawet porządnego smartfona nie da się kupić.
Ubezpieczenie ważne do listopada, przegląd do stycznia
W razie pytań zapraszam na priv.

#samochody #auto #sprzedam #slask #tychy #mikolow #katowice #pszczyna #samochod #chevrolet #motoryzacja
  • 12
@amn1337 Umiesz czytać co napisałem? Trzeba do tego autka troszkę włożyć, żeby było bezpieczne. Wystarczy zrobić na ten moment progi i może hamulce, choć nie ma jeszcze tragedii z nimi. Pozostałe rzeczy nie wpływają na bezpieczeństwo jazdy, bo obtarty bok pojazdu nie ma żadnego znaczenia w tej kwestii, a sprzęgło jak na razie działa bez zarzutu. Olej żre każde starsze auto, więc trzeba się z tym liczyć.
@Nanuno: cieszy mnie niezmiernie Twój stan posiadania, ja niestety posiadam tylko jedno auto ale za to kupiłem ostatnio wypasione wiadro viledy w zestawie z mopem i powiem Ci, że to może przez to mogę być taki opryskliwy, sukces, wzrost jakości życia, rozumiesz.
Wydaje mi się jednak, że auto żrące olej, bez progów, z uszkodzeniami blacharskimi, wyczerpuje definicję gruza.
Udzielę Ci, jak uważam, cennej rady.
Są takie magiczne portale (nie musisz znać
@psikus_k_jego_mac Ochloń, chłopie, bo Ci żyłka pęknie. Jak nikt nie kupi to go oddam na złom albo do jakiejś firmy skupującej samochody. Czasem ludzie mają czas i lubią pogrzebać przy aucie. Poprzedniego seika tak właśnie sprzedałem, że chłop stwierdził, że wyremontuje go sobie w garażu i będzie miał dobry na dojazdy do roboty. Także nie bij piany, bo nie ma o co. Na wykopie jest masa różnych ludzi, może komuś się przyda