Wpis z mikrobloga

Zainspirowany wpisami użytkownika @DerMirker Zapraszam na spacer po Rubinkowie - największym osiedlu mieszkaniowym w Toruniu. Rubinkowo ulokowane jest na prawobrzeżu, we wschodniej części miasta, w odległości około 5 kilometrów od centrum. Jest to dzielnica zdecydowanie zdominowana przez zabudowę z bloków z wielkiej płyty z lat 70 i 80. Mimo że jak wydaje się na pierwszy rzut oka nie ma tu nic ciekawego i jest to osiedle jak każde inne - moim zdaniem warto przyjrzeć się jego konstrukcji. Centralne sterowanie procesami gospodarczymi miało niewiele zalet ale w przypadku planowania dużych zespołów urbanistycznych, ówczesny system był sprzymierzeńcem. Osiedla powstawały dla ludzi a nie dla zysków dlatego lepiej spełniały potrzeby mieszkańców. W przeciwieństwie do współczesnych osiedli deweloperskich, Rubinkowo wraz z sąsiednim osiedlem Na Skarpie stanowi zwarty i przemyślany kompleks o powierzchni około 400 ha. Obszar ten nie stanowi jedynie sypialni miasta, gdyż sam w sobie stanowi coś w rodzaju ekosystemu w którym znajduje się wszystko co potrzebne do egzystencji. W zasięgu kilku lub kilkunastu minut pieszo mieszkaniec ma do dyspozycji: szkoły, przedszkola, markety, targowisko, orliki, mnóstwo placów zabaw, las, siłownie plenerową a nawet korty tenisowe, skatepark czy plenerowe baseny.

Rubinkowo zabudowane jest dość gęsto - wikipedia podaje prawie 9000 mieszkańców na kilometr kwadratowy czyli całkiem sporo. Nie jest to jednak przytłaczające blokowisko, moim zdaniem z dwóch powodów: odstępy między budynkami są dość zdrowe, a ponadto wieżowce przeplatane są z budynkami cztero piętrowymi co dodatkowo przeciwdziała monotonii. Duża intensywność zabudowy jest tutaj pomocna ze względu zwłaszcza na dużą koncentrację usług i dużą częstotliwość kursów komunikacji miejskiej. Drobnym przedsiębiorcom opłaca się otwierać tutaj kolejne punkty ze względu na duży mikro rynek, a dla MZK doprowadzenie linii autobusowych i tramwajowych do dużego osiedla mieszkaniowego wydaje się oczywistością.

Jak zauważyć można na zdjęciu satelitarnym, kwartały zabudowy zaprojektowano na planie heksagonu. Co prawda tylko jeden z nich jest całkowicie domknięty lecz siatka ulic układa się w takim właśnie kształcie. Ma to moim zdaniem uzasadnienie przestrzenne. Osiedle jest mniej monotonne, a ulice zajmują mniejszy procent powierzchni osiedla. Wynikiem tego są popularne na Rubinkowie skrzyżowania, w których mamy trzy zbiegające się drogi.

Pora na dolanie łyżki dziegciu. Rubinkowo składa się jednak z nudnych, niewyróżniających się budynków. Z punktu widzenia urbanistyki jest bardzo dobrze, lecz od strony architektury poszczególnych budowli nie jest już tak kolorowo. Ciekawych lub ładnych obiektów jest jak na lekarstwo, a współczesne malowanie elewacji na fikuśne kolory nie dodaje punktów estetyce. Znalazłem jeden wieżowiec wykonany z pomysłem (w komentarzu) i jeden modernistyczny pawilon. W komentarzach znajdziecie foty, zapraszam do dzielenia się swoimi przemyśleniami, chętnie poczytam o innych osiedlach w Polsce.

#100latplanowaniawpolsce #urbanistyka #architektura #torun
Odbuta - Zainspirowany wpisami użytkownika @DerMirker Zapraszam na spacer po Rubinkow...

źródło: comment_1666089814C44nNVzT3adEm5CriAXfu6.jpg

Pobierz
  • 40