Wpis z mikrobloga

@exystexys: u mnie w pierwszym tygodniu studiów zrobili spotkanie nad rzeką i zaproszenie mieli wszyscy z grupy to poszedłem i praktycznie się nie odezwałem oprócz powiedzenia jak mam na imię i chyba tyle im wystarczyło do rozpoznania przegrywa bo kolejny raz już mnie nie zaprosili i tak już minęły 3 lata a słyszałem że spotykali się dosyć czesto w jakiś klubach XD